czy też zauważyliście, jak dźwiękowcy dali ciała? W co drugiej scenie u góry widać mikrofon!!!
od razu widać, kto oglądał film tylko w necie ;] widziałeś wersje z festiwalu ;]
Jesteś geniuszem, skoro na podstawie jednego zdania potrafisz określić kim ktoś jest, jakie filmy ogląda i gdzie, oraz do jakiej grupy społecznej należy. Na potwierdzenie tego niech świadczy twój dzisiejszy post, i post sprzed kilku dni w innym temacie w którym nazwałeś wszystkich którzy ściągnęli z neta film i wystawili niską ocenę "bandą gimnazjalistów", na dodatek piraci, złodzieje itd. Także dziwię się że tyle razy mi odpowiadałeś skoro wyrobiłeś sobie o mnie i o wielu osobach taką opinię na podstawie już jednego wpisu. A co do innego tematu w którym chcesz by filmy oceniać obiektywnie - hahahaha, obiektywizm w sztuce, puknij się w głowę. Nie wiem czy moje posty są tak trudne do zrozumienia czy po prostu trollujesz. Nie ma czegoś takiego jak obiektywizm w sztuce, jest tylko relatywizm, każdy ocenia film itd poprzez własny gust, własną percepcję. A co do tego czy jest dźwięk zsynchronizowany, to nie o to mi chodziło, tylko o odbiór filmu. Tobie się rola Magika podobała, komuś nie, tzn że ty ten film oceniłe obiektywnie, a kto inny nie? Tobie pizza z owocami morza smakuje, a komu innemu nie, czy to znaczy że jest obiektywnie smaczna, bo tobie smakuje? A ty właśnie w taki sposób chcesz żeby ludzie oceniali film. Jeśli nie jest to trollowanie, to jest to moja ostatnia odpowiedź na jakikolwiek twój post, ponieważ są one poniżej poziomu. Przejrzałem stare tematy w których ci odpowiadałem, hmmm, czyż nie zastanawiającym jest fakt, że niektórych twoich wypowiedzi nie mogłem przeczytać ponieważ zostały one zablokowane?
Tylko nie mów znowu o tym, że ktoś lubi jakiegoś aktora, a drugi nie i ten drugi ocenia obiektywnie, bo akurat tu zagrali debiutanci. Poza tym i tak nie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena aktorstwa. Rola Krystyny Stypułkowskiej w "Niewinnych czarodziejach" - wielu osobom się podobało to jak zagrała, a wielu uważa, że zagrała sztucznie i jest w ogóle nieprzekonywująca. Która ocena jest obiektywna wg ciebie? Odpowiadać na to nie musisz, bo odpowiedź jest znana, żadna z nich nie jest obiektywna, bo nie jest możliwe by odebrać to jak ktoś wykreował postać daną obiektywnie. A chcesz oceniać warsztat aktorski obiektywnie na podstawie filmu, no i co w takim razie o warsztacie wiesz u aktora, który grał Magika? Może go znasz to wiesz czy chodził do szkoły aktorskiej, czy pobierał lekcje aktorstwa, ćwiczył dykcję. Ja tej osoby osobiście nie znam, więc nie potrafię ocenić czy ma przygotowanie aktorskie. Na dodatek, to jest jedna sprawa czy ktoś ma warsztat, a talent to druga sprawa. Weźmy film "Stroszek" i aktora o wdzięcznym nazwisku Bruno S. - zagrał fenomenalnie, bardzo intuicyjnie, bez żadnego warsztatu, bez szkół aktorskich, był zwykyłm bezdomnym wziętym z ulicy, a bije na głowę wielu "aktorów" po szkołach aktorskich. I co, chcesz w takim razie powiedzieć, że zagrał słabo, bo nie ma warsztatu? To też nie byłaby obiektywna ocena, bo byś oceniał aktora przez pryzmat jego wykształcenia w tej kwestii. Jeśli serio wierzysz nadal w obiektywny odbiór filmu, aktorstwa, muzyki, dźwięku, zdjęć, bądź jakiegokolwiek elementu w dziele kinematograficznym to wziąłeś niebieską pigułkę od Morfeusza.
Pozdrawiam
kopyciu, przecież to powyżej to zwykły żart, bo już mam dość tłumaczenia ludziom, że mikrofonu w filmie nie ma. poza tym po co kolejny temat o tym zakładać? wpisujesz w wyszukiwarce "mikrofon" i masz pełno postów, w których jest wyjaśnienie.
Odniosłem się ogólnie do twojej działalności na forum tego filmu. O tym obiektywnym ocenianiu filmu to też żart czy na poważnie mówiłeś?
w takim razie pozwolę sobie nie odpowiedzieć na to pytanie, bo "twoja działalność" za bardzo skupia się na mojej osobie.
Nie rozumiem o co ci teraz chodzi, ale te pytania które ci zadawałem w poprzednim moim poście i tak były retoryczne :P
Więcej w żadną "polemikę" z tobą się wdawać nie będę, bo nie ma sensu.
Pozdrawiam
Reaguję stosownie do rozmówcy. To Ty pierwszy wyskoczyłeś na mnie z pyskiem, więc nie oczekuj odpowiedzi w przyjacielskim tonie.
tu nie chodzi o to ze on chciał Cię obrazić ale tematy w stylu "widoczne mikrofony" pojawiają się tu codziennie.
Chodzi o to , że na każdym forum jest taka osoba - moderator, która najzwyklej w świecie by CI powiedziała tak : " zanim zaczniesz nowy temat - poszukaj być może już taki istnieje "
I tu nie chodzi o to , że ktoś tam kiedyś napisał ... dziennie są dwa takie tematy , które wręcz szydzą z ekipy , montującej ten film.
A prawda jest taka , że szydząc z tej ekipy sama szydzisz z siebie bo
po 1. nie czytasz innych wątków...
po 2. tak na ludzką logikę - chyba nikt by do kina czegoś takiego nie puścił co nie ?
Więc wybacz tsch ale osoby , które zakładają takie wątki same siebie obrazaja tym , że albo nie mają za grosz inteligencji albo nie chce im sie myśleć i wszystko chcą mieć podane na tacy.
Niektórzy już mają dosyć odpowiadania n-ty raz na coś na co sama byś wpadła gdybyś poprostu 5 minut pomyślała
W takim razie nie rozumiem, po co wywlekasz odpowiedź na 3000 znaków, skoro, że Cię zacytuję, "Niektórzy już mają dosyć odpowiadania n-ty raz". Nie czytałam wątków starszych niż dwie strony, bo nie obchodziło mnie to a jeżeli kolesiowi nie chciało się odpowiadać, tak jak sugerujesz, nie miał obowiązku. Mógł zignorować setną wypowiedź na ten temat, zamiast obrażać mnie bezpośrednią agresją słowną, której sobie nie życzę. Chyba, że według Ciebie niniejsza wypowiedź: "nie kurvva, nie zauważyliśmy, bo chodzimy do kina. dla plebsu udostępnili GORSZĄ wersję, co by zaznaczyć podział klasowy. " - to typowa odpowiedź kulturalnego użytkownika forum. I to ja tutaj, wedle Was, moi mili, mam niedobór inteligencji i sama siebie obrażam.
"Niektórzy już mają dosyć odpowiadania n-ty raz....".to takie podsumowanie mojej wypowiedzi.
Nie była kulturalna ... to dosyć specyficzne poczucie humoru , myślę, że za bardzo wziełaś to do siebie.
Watki starsze niz 2 strony - a ja powtarzam , dziennie mamy 2 nowe watki pod tytulem " widzieliscie te mikrofony".
Nie mial obowiazku , ale faktycznie - czasami rece opadaja gdy nam sie cos wydaje oczywiste a tu przychodzi ktos i znow to samo....
Reasumujac : Nie wkurzaj sie .... wiecej dystansu
całkowita kompromitacja z twojej strony. jest coś takiego jak wyszukiwarka. wpisujesz "mikrofon" i masz posty od stu takich jak ty, nie trzeba czytać wszystkich stron.
" Nie czytałam wątków starszych niż dwie strony".
Gdybyś jednak czytała te dwie strony to wiesz, że takich tematów było kilka. Jednak się ośmieszyłaś z tym tematem, ale trudno się przyznać do błędu. Jak już pobieracie z Internetu to poczekajcie na dobrą wersję, a nie jakieś ścierwo.
Człowieku, to jest temat założony kilka dni temu, więc idź może zajmij się czymś pożytecznym, zapasy porób na zimę, pranie zrób, nie wiem, lekcje może odrób?
Dziewczynko widać, że tracisz rachubę czasu. Kilka dni temu? Zaledwie przedwczoraj temat założony więc następnym razem rusz może dupę i sprawdź czy taki temat istnieje, a Ci gwarantuję, że jest. Edukacje mam już za sobą leniu śmierdzący.
Ooo, a może jednak trzeba było dokończyć tę podstawówkę... A pachnę dziś prześlicznie! i na przyszłość - proszę zwracać się do mnie per "proszę pani".
Radzę popracować nad kulturą wypowiedzi i ortografią. Nie bój się o mnie, pracę mam dobrą, radzę raczej pilnować własnego nosa. Bana życzę. Żegnam.
Ortografia u mnie dobra nic nie podkreśliło na czerwono. Bana powinnaś dostać za głupotę masz rację. Żegnam.
"Z powodowanym" się nie podkreśli, natomiast słowo, o które Ci chodziło to "spowodowanym". Nic się nie martw, że nie nauczyli Cię tego w szkole, człowiek uczy się całe życie.
Dokładnie człowiek uczy się całe życie. Więc ja będę pamiętam o "spowodowanym", Ty zaś o tym, aby ruszyć dupę i sprawdzić czy podobny temat istnieje oraz żeby nie kłamać.
Szkoda nerwów i czasu :) Zresztą zobacz na moje próby dyskusji choćby w tym temacie czy innych. Jak widzisz ignorowane są wszelkie argumenty, które nie tyle są niewygodne, co po prostu nie dałby rady na nie odpowiedzieć.
Także szkoda zdrowia ;)
Zauważyłam, przyznaję 100% racji, widziałam Twoje wypowiedzi i to, co panowie odpowiadali. Cóż, nie od dziś wiadomo, że beton to substancja odporna na argumenty. Pozdrawiam!
Kopytko powoli tu zasuwa argumentami ontologicznymi wiec my zwykli zjadacze chleba , którym obca jest ta płaszczyzna abstrakcji z pasją pasujemy co pasuje do roli zwykłego śmiertelnika. :)
Skoro tak to ty ładnie wyglądasz. Co do filmu to gniot. Mam lepsze propozycje na film o Polskim muzyku niż Magik. Ale to moje subiektywne zdanie.
Jak się chce to się łazi, jak się ogląda bez szału dupy, to się surowe ściąga z neta.
Teraz dopiero pokazałeś poziom, jeśli sądzisz że antonimem słowa "zamożny" jest słowo "idiota". Otóż chodzę do kina często, ale na to, co mnie interesuje, a jeśli mnie nie interesuje na tyle, żeby za to płacić, to nie idę. Jeśli Ty wszystkie filmy jakie oglądasz i później oceniasz, oglądasz w kinie, to zazdroszczę pokładów wolnego czasu. A w ogóle mam do Ciebie mały apel: won mi z oczu, bo męczą mnie Twoje odpowiedzi, zwłaszcza, że wtrącasz się nawet, gdy nie z Tobą mowa.
Alone miał rację, ty na serio nie masz za grosz inteligencji. idiotą nie jest ten, kto ściąga filmy z internetu, tylko ten, kto ściągnął postprodukcję i ją ocenił. owszem, ja nie chodzę na wszystkie seanse do kina, ale też nie ściągam z torrentów. filmy wypożyczam z wypożyczalni. tak, takie miejsce jeszcze istnieje, niestety upadnie przez takich jak ty.
Gwoli ścisłości tą postprodukcję oceniano na festiwalach. Napisz im maila, żeby odebrali temu filmowy przyznane nagrody, ocenili go dopiero po wersji, która była w kinie i dopiero wówczas niech decydują o przyznawaniu nagród. Wszak to przecież nie filmowi "Jesteś Bogiem" je przyznano według logiki jaką formułujesz w tematach o tym filmie ;)
pyciu, ale na festiwalu (jeśli rzeczywiście puścili tę wersję, w co wątpię) krytycy brali być może inne kryteria, zresztą co ci do tego. oni się rządzą swoimi prawami. dla widzów wypuścili taką, o niebo lepszą wersję i tylko taką można ocenić.
A jakie kryteria w takim razie? Przecież oglądali tą samą fabułę jaką ja oglądałem.
A co mi do tego? To mi do tego, że ta twoja logika jest bardziej dziurawa niż ser szwajcarski. No ale i tak się własnie dowiedzieliśmy, że wg ciebie ci właśnie krytycy filmowi, czy ktokolwiek zasiadał w jury, są idiotami, bo oceniali tą wersję jaka jest w necie udostępniona i przyznali nagrody na jej podstawie. Aczkolwiek skoro wiesz jakie oni przyjęli kryteria oceny, a jakie ja to jesteś alfą i omegą filmowego półświatka i umiesz czytać w myślach. Dlatego właśnie nie ma sensu z tobą rozmowa. Jeśli sam tego nie zrozumiesz to ja ci tego nie wytłumaczę.
Pozdrawiam
ta wersja nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego, ktoś ją wykradł. przy innych filmach może też oglądają jakieś inne wersje, ale ty oceniasz tę, która jest udostępniona dla widzów. to jest żaden argument, że być może krytycy to obejrzeli i przyznali nagrody. to tym bardziej nie usprawiedliwia postów o mikrofonach i słabej stronie technicznej, jaki założyła między innymi tsch.
p.s daj dowód, że tę wersję oglądali w Gdyni.
Kopytko a jakby ktos jakakolwiek Twoja prace chcial oceniac w polowie ?
Na chwile gdy oceniali to krytycy NIE BYLO INNEJ WERSJI. Teraz jest wersja ostateczna , leci w kinach
i taka wersje powinno sie oceniac bez wzgledu na to jaka jeszcze ideologie sobie dorobisz to jest fakt.
Gwoli ścisłości jesteśmy na forum filmu JB w wersji ostatecznej , jeśli chcesz formułować wypowiedzi o wersji z festiwalu to dodaj takową do bazy filmwebu i oceń to jako odbrębną produkcje.
Gdzieś tutaj piszesz - " przecież fabuła jest ta sama ". Jestem ciekaw czym się kierujesz przy ocenianiu remake'ów różnych produkcji .... pewnie fabułą <lol>. Film to fabuła i nic więcej mhm
Ej, nie odpowiadaj mu, sama widzisz, że szkoda nerwów. On siebie tymi wypowiedziami kompromituje, a nie Ciebie. W jego oczach i tak jesteś idiotką i filmowym pariasem, także nie ma co wdawać się w dialog z kimś kto ocenia innych tak z góry.
nie oceniam jej, sama wystawiła sobie opinię. miałeś już do mnie nie pisać, pyciu. ona skompromitowała się postami o mikrofonach, jakich tu wiele... chyba przyznasz, że to była głupota z jej strony?
A Ty co? Masz na avatarze "Jesteś Bogiem", pisałeś kiedyś że hh to nie Twoje klimaty a co widze to Ty ciągle siedzisz tutaj na forum tego filmu i odpisujesz na każdy praktycznie temat który przedstawia negatywną opinię o nim. Płacą Ci za to bys siedzial i bronił tego filmu? Jak to mowia - dobry film obroni się sam. Widze ze ciezko Ci sie pogodzic z tym ze komus sie ten film nie podoba. A wersja kinowa od tej festiwalowej az tak sie nie rozni jesli chodzi o forme, to jakby tylko troche "makijażu" jesli chodzi o roznice ale to wciaz ten sam film i praktycznie jesli komus sie nie spodoba wersja festiwalowa to i kinowa nie przypadnie do gustu.
a co cie obchodzi moja osoba? równie dobrze ja mogę powiedzieć, że hejterzy, którzy często tu piszą, to ludzie od czarnego pijaru. skończcie z tymi teoriami spiskowymi. nie bronię tego filmu, po prostu wymianiam swoje zdanie i z pewnych przyczyn sobie tu tkwię na tym forum. oglądałeś dwie wersje? chyba nie, jeśli nie widzisz żadnej różnicy w kwestii fabularnej i ogólnego odbioru filmu. rozumiem, że komuś film w kinie mógł się nie spodobać, ale jak ktoś podaje argumenty to ja podaję swoje, to się nazywa dyskusja. zajmij się sobą.
Masz zupełną rację, dla mnie takie ślepe zacietrzewienie graniczy ze skończonym kretynizmem. Pozdrawiam i życzę bardziej owocnych dyskusji na lepszym poziomie, niż oferuje to Flashback.
Dzięki, i również życzę bardziej owocnych dyskusji mniej szarpiących nerwy ;) Bo spierać się w kwestiach filmowych oczywiście można, jest to dobre i wręcz wskazane, tylko wszystko zależne od jakości wypowiedzi. No a niestety głównie w kontekście tego filmu taki poziom wypowiedzi jest jaki widać. Pozdrawiam