W szczególności dla fanów Kena Loacha i szkockiego akcentu z Glasgow. Film podobny do Sweet Sixteen tego samego reżysera i podobnie jak tam nie mamy co liczyc na happy end.
Zapowiadał się nieźle. Niestety spodziewałem się czegoś weselszego a zostałem zdołowany. Ale tak to pewnie miało być. Smutne realia bycia bezrobotnym. Polecam miłośnikom "Cześć Tereska".
Piękny film, choć może nie tak spektakularny jakby chciała większość widzów. Prosta, ale
prawdziwa i bolesna historia człowieka, jakich jest coraz mniej wśród nas: zwyczajnych-
niezwyczajnych, walczących ze swoimi nałogami, słabościami, znajdujących chwilę na
miłość życia. Film mega aktualny, pokazujący co czyha...