na film czekałem od dobrych kilku tygodni (nawet zdarzyło mi sie w tym czasie przeczytać książke). Początek jest obiecujący, ale z upływem czasu jest tylko gorzej. Do gry Smith'a nie mam zastrzeżeń, czego nie mogę powiedzieć o fabule, która w moim odczuciu jest mało przemyślana. Z bardzo ciekawego tematu powstał przeciętny film, a mnie zastanawia tylko jedno. Gdzie się podziało te 150 mln dolarów, które pochłonął budżet? Po trailerze można się było spodziewać cudów, tymczasem zawierał on wszystkie najciekawsze sceny.
4/10
http://quicksilverscreen.com/watch?video=17996
zgadzam się w 100%. zwiastun obiecujący, co prawda książki nie czytałam ale i tak liczyłam na więcej. Film nie jest zły, może dlatego, że opiera się on głównie (moim zdaniem) o gre Will'a Smith'a, który prawdę mówiąc ratuje ten film ;). Temat ciekawy, Will Smith - świetny, okazuje się, że sprawdza się w każdej produkcji (czy to komedia typu "hitch", obyczaj-dramat "Pursuit of Happyness" czy sensacja) jednak wg mnie jego specjalność to rola bohatera ratującego świat przed wamipirami-mutantami/kosmitami/wielką mechaniczną tarantulą/ etc. ;]
5/10 - głównie za Will Smith'a
nie tak miało być !!!!!!!!! bezsensownie zmienili treść książki, chyba aby trafiła w gusta dzieci neostrady.
Macie niedosyt??? trzeba było książki nie czytać, bo zawsze ma się niedosyt w takich przypadkach. Jak dla mnie scenariusz, zdjęcia (!!!), reżyseria (!!!) z najwyższej półki. A gra Will Smith'a faktycznie rewelacyjna. Jeśli o mnie chodzi to najlepszy film w klimacie zombi/wirusów/itp. jaki powstał do tej pory. Z palcem w ...nosie przebił "28 dni..." jak i "28 tygodni...". 150 mln $ ... nie widzicie ich? Przecież widać je na pierwszy rzut oka! ;)
Bronię tego filmu bo wywarł na mnie wielkie wrażenie i co śmieszniejsze nie jestem dzieckiem neo... :] pzdr.
nie widze budzetu... :( oswiec mnie, bo ogladalem go juz 2 razy i wciaz nie moge dopatrzyc sie tej kapusty ;]
nawet gdybym nie przeczytal ksiazki pisalbym podobnie, bo film jest... krotki??? troche zjeba** argument ale dosc trafny, 86 min? klimat narasta przez 45 min a pozniej od razu upada i robi sie amerykanski shit :(
"Macie niedosyt??? trzeba było książki nie czytać, bo zawsze ma się niedosyt w takich przypadkach."
Sorry kolego ale strzeliłeś teraz argumentem tak durnowatym że w głowie się nie mieści. Książkę czytałem z 10 lat temu, spodziewałem się, że film nie będzie równie głęboki, ale ewidentnie zmieniony scenariusz w porównaniu z pierwowzorem, odarcie książki z całej otoczki dramatyzmu i psychologii oraz CAŁKOWICIE zmieniona - kiczowata końcówka to już zwykłe pójście na łatwiznę. Oczywiście obowiązkowy happy end (yeach - nadzieja dla ludzkości - tylko czemu nie ma to nic wspólnego z książką, w której na końcu bohater zostaje schwytany przez nową rasę odpornych na światło wampirów i zgładzony jako ostatni przedstawiciel przemijającego gatunku ludzkiego) Film jest ok, gdybym nie czytał książki to oceniłbym go na 7/10 jako kolejny horror, tyle że nieco lepszy niż filmy w stylu "28 days later". Ale spodziewałem się że będzie jednak dużo lepszy. A tak mamy film nastawiony na masówke, całą otoczkę książki szlag trafił.