Bez wątpienia jest to jeden z najbardziej wysmakowanych plastycznie filmów, jakie ostatnio pojawiły się na ekranach. Mediolański modernizm nie mógł chyba liczyć na lepszą reklamę.
Ukojenie dla oka i ducha i prawdziwe dzieło, gdyby nie... melodramatyczna końcówka. Kiepski finał psuje wszystko. Ale i tak warto zobaczyć.