Jestem na tak

Yes Man
2008
7,0 214 tys. ocen
7,0 10 1 214399
6,1 31 krytyków
Jestem na tak
powrót do forum filmu Jestem na tak

Zalety tego filmu wszyscy znaja więc przejde do sedna

Na pewno film nie jest tak genialny jak jego ostatnie produkcje: Dick i Jane: Niezly ubaw ktory był przez wielu krytykowany na forach, a ktory moim zdaniem jest świetną groteską współczesnych yuppie's. Nie jest tez tak dobry jak liczba 23 w ktorym wszyscy krytykowali gre aktorska carreya (?!) ktora dla mnie byla mistrzowska, podobnie jak fabula.

Problem w tym iż ludzie w dalszym ciągu uważają Jima za głupka z Ace Ventury i jak w jakims filmie za mało sie powygłupia to już jest skazany na klęske, a może przywykli do taniej rozrywki???

Denerwuje mnie też to powtarzanie schematu. Film jest niemal identyczny z Brucem Wszechmogącym i nie chodzi mi tu o fabułe która jest całkiem inna, ale o pewien zamyśł, schemat, akcje filmu sam nie wiem jak to okreslic ale jest to dosyc widoczne dla kogos kto zna jego dorobek.

W skrócie. Uważam iż film jest naprawde dobry, dużo pomysłowych gagów, rozbawiona widownia czego chcieć więćej??? Mi zabrakło troche fabuły i troche Jima Carreya ogólnie ode mnie 8-

Czarli_3

Zgadzam się. W filmie jest naprawdę dużo śmiesznych gagów, momentami naprawdę genialnych. Jim pokazuje tutaj swoją klasę. :) Mało jest gagów żenujących w stylu Carrey'a(gag z babcia), z czego się bardzo cieszę bo oglądając "Ja, Irenę i ja" miałem czasami ochotę wyłączyć film. Gra Jima również mi się podobała. Nie starał się zawsze przy każdej scenie robić głupich min. Dodatkowy plus dla aktorki grającej Allison. :) Co do fabuły to jednak trzeba przyznać, że jest to już strasznie oklepany schemat. A szkoda bo myślę, że jeżeli by nad nią trochę więcej popracować to mogłoby wyjść coś ciekawego. Podsumowując:

+ dużo śmiesznych gagów
+ Zooey Deschanel w roli Allison :)
------------------------------------
- oklepany schemat fabuły

4/6

Czarli_3

Hmm, co do gry aktorkiej Carrey'a. Moim zdaniem ma kilka charakterystycznych dla siebie min, które są kojarzone z rolami "lekkich" przygłupów z filmów jak Ace Ventura właśnie, czy Głupi i głupszy(Lloyd). Głównie z nimi jest on kojarzony, cała jego osoba i ludzie po kilku komediach zwątpili w jego umiejętność grania jakiegokolwiek poważniejszego rodzaju roli. Dla mnie, tak jak dla Ciebie jest aktorem bliskim perfekcji;D

Właśnie, fabuła. Zgadzam się, powtarzany, nudny schemat. Zazwyczaj Jim gra we właśnie takich flimach. Sam pomysł z tym mówieniem "tak" jest dobry, ale ta fabuła jest po prostu STRASZNIE schematyczna. Tragedia. Dałam 7/10 przez nią:/
Pozdrawiam:))