W filmach tego typu brakuje mi aktorów semickiego pochodzenia.Dość mocno
to kontrastuje gdy w roli tytułowej spotyka się aktora o typie nordyckim
czy zachodnioeuropejskim.Jestem sympatykiem tego typu filmów, nie tylko
biblijnych ale i historycznych dotyczących epoki rzymsko-hellenistycznej
i powiem, że wizja Jezusa zawarta w tym filmie, nieco odbiega od
schematycznego i teologicznego podejścia. To przemawia na jego atut.

A teraz może nieco z innej beczki: jaki jest świat każdy wie i nie ma
sensu za bardzo się tu rozpisywać-kryzys wartości, nihilizm, zdziczenie
obyczajów itp.
Do czego zmierzam:powinno się więcej tworzyć tego typu ekranizacji, nie
jakieś puste komedie-tasiemce nie mające końca, przygłupawe erotyki czy
horrory.Ludzie a w szczególności młodzież powinna bardziej oglądać tego
typu produkcje niz marnotrawić czas w pubie czy na gry komputerowe. Nie
piszę tego tematu z pozycji fanatyka-katolika ale z perspektywy kogoś
kto poszukuje. Na zakończenie mogę świadomie rzec tyle: oglądnęcie tego
filmu pobudza do znacznie większej refleksji niż odstanie godziny na
niedzielnej sumie i wysłuchanie głupiego kazania ze strony człowieka,
który być moze swoją postawą zaprzecza temu co glosi.