Szczypta dalekowschodniego ezoteryzmu, ciut pseudonaukowego pitolenia, zwidy, trucizny, nowotwory, terapie eksperymentalne, fundacje, korporacje, nieudane życie rodzinne, bicie po twarzy, kryminałki. W wersji z napisami dosyć szybko się pogubiłam, bo wszyscy nazywali się prawie tak samo i miałam kłopot z dopasowaniem imion i nazwisk do postaci. Potem nagle wszystko przeszło w napędzany CGI tryb wuxia pian i to już było trochę za dużo.
przykro mi że się pogubiłaś. film zdecydowanie warto obejrzeć dla zwrotów akcji i pomysłu. może spróbuj notować ważniejsze fakty.
Nie. Oceniłam ten film tak wysoko, bo zrozumiałam, że wolę go nie pamiętać. To po prostu mój któryś tam z kolei numer jeden w rankingu filmów do zapomnienia. Imiona i nazwiska postaci to był jeden z najciekawszych aspektów fabuły, ale i to pamiętam tylko dlatego, bo mi o tym przypomniał Twój komentarz. Krótka pamięć też ma swoje zalety. Nie pamiętam, o co pytałeś/pytałaś, ale mam nadzieję, że też już nie pamiętasz.