PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=316686}
6,0 203 tys. ocen
6,0 10 1 203353
3,3 35 krytyków
Job, czyli ostatnia szara komórka
powrót do forum filmu Job, czyli ostatnia szara komórka

Był kiedyś taki program w TVN, nazywał się "Maraton uśmiechu". Uczestnicy prześcigali się tam w opowiadaniu starych kawałów, oklepanych jak morda Gołoty po walce z Lewisem. Nawet gdy znalazł się jakiś "świeższy", bywał opowiedziany przez trzech, czterech uczestników, w tym co najmniej raz "spalony". Oprócz konkursowiczów, swoje żenujące żarty opowiadali też "goście specjalni", czyli Znani i Lubiani (Ibisz, Strasburger itp.) Gorszy był tylko ten Drozdy program.

Wydawało się, że z tego gówna nie da się już nic wycisnąć, tymczasem twórcy "Joba" stwierdzili, że wyciskać nie ma potrzeby, można po prostu odgrzać w mikrofalówce, wsadzić w nowe, kolorowe opakowanie a - cytując klasyka - "ciemny lud to kupi". Zaserwowali więc publiczności kupkę, a wielu widzów, że tak to nazwę: pokolenie chipsów i popcornu, nie tylko ów ekskrement wraz z popcornem zjadło - oczywiście bekając przy tym, a po każdym beknięciu głośno rechocząc - ale nawet oblizali się, produkt strawili i proszą o więcej.

Kinokio

Dałem 1 punkt, bo skali zabrakło :(

ocenił(a) film na 6
Kinokio

A wiesz, że Twoja recenzja filmu, jest na takim samym poziomie intelektualnym, jak "zachowanie się" opisanej przez Ciebie publiczności?
Gdy przeczytałem ostatnie zdania Twojej wypowiedzi, pomyślałem sobie "Biedny człowiek, skoro w taki sposób patrzy na ludzi".

Sony_West

To jest jak muzyka w radiu zet, Wojtek J. myśli, że kupuje i puszcza w eter fajne nutki a tym czasem wychodzi tego ch... krótki... Idąc za słowami pana Wojtka z ostatniego odcinka programu"co z tą Polską" iż radio prezentuje taka muzykę jaką lubi ansze społeczeństwo, to ja łapię się za głowę. Analogicznie do tego można przyjać, że filmy tez mają odzwierciedlać gust naszego społeczeństwa. Zatem proszęm mnie nie mieszać w to stadko ponieważ dla mnie takie kino to dno. Durny film składajacy się z niejasnej fabuły, kilku miernych dowcipów spisanych z miejskiego szaletu i drwin. Po co to? Może koledzy aktorzy potrzebowali na nowe auto i nakręcono jakiś tam film?

ocenił(a) film na 6
sceptyk

Wiedzieliście na co się piszecie, to po co teraz narzekacie?Ogłoszone było wszem i wobec, że film nie jest wybitnym dziełem, lecz głupawą, durną komedyjką, trzeba było po prostu nie oglądać.
Mnie osobiście film zwyczajnie rozbroił, jest tak idiotyczny, że aż dobry.
Ot i tyle w tym temacie.

brokeback

Mnie nikt o tym nie informował.

ocenił(a) film na 8
Kinokio

Z przyjaciółmi świetnie się go ogląda. Ale trzeba mieć przyjaciół...