Nie ukrywam, że trochę mnie rozczarował film, a zwłaszcza koniec.
Przerwali w najbardziej fascynującym dla mnie okresie Apple...
Jednakże, po chwili stwierdzam, że naprawdę ciężko w dwie godziny ogarnąć taki życiorys. :)
Kutcher bardzo pozytywnie mnie zaskoczył!