Nieprawda, kiedy umierają miliony to płaczą ich rodziny, znajomi. To chyba jasne że nie jest to spektakl telewizyjny.

"Jedna śmierć to tragedia, milion to statystyka." (cytat może od niezbyt przyjaznego Polakom komunisty, ale tu pasuje idealnie)
Poza tym Jobs akurat bardzo się zasłużył (razem ze Steavem Wozniakiem). Od zawsze tak jest, było i będzie, że ludzie mający duży wkład we wszelkiej maści postęp się pamięta.

Prawda jest taka, że o zmarłej sąsiadce z klatki schodowej nikt prócz rodziny nie będzie po paru latach od śmierci pamiętał. Bo nic nie wniosła.

i tyle w temacie!

Super wkład w rozwój ludzkości, zarobił gruby hajs wciskając przepłacony chłam ciemniakom
Geniusz, wizjoner, współczesny prometeusz

czyli dla Ciebie wszyscy, którzy kupują sobie krawat droższy niż w tesco są 'ciemniakami kupującymi przepłacony chłam'?
Najlepiej narzekać że się nic w życiu nie osiągnęło, zasuwać w biedronce na pełen etat i umrzeć na głodowej emeryturze.

Strasznie binarne myślenie prezentujesz, koleżko. Tyle że w tej metaforze produkty apple nie są 'krawatem droższym niż w tesco' - są krawatem podobnej jakości o kilkukrotnie wyższej, niczym nie uzasadnionej cenie. W dodatku krawatem, który można wiązać tylko w jeden, ściśle określony przez producenta sposób.
Ciemniakami są dla mnie wszyscy, którzy dają się omamić marce, kreowanemu wizerunkowi i podobnym marketingowym czarom-marom, zapominając o zdrowym rozsądku.

A ty zdecyduj się, bo najpierw piszesz zaimki osobowe dużą literą, po to żeby w następnym zdaniu przywalić ad personam. Łamie to trochę styl i brzydko wygląda.

A mnie nudzą ludzie tacy super "zdrowo" rozsądni jak to opisujesz. Nie zawsze o to chodzi, czasami chodzi o emocje i spontaniczność. Jeśli jesteś taki rozsądny to ok ale nie oceniaj ludzi, którzy kierują się czymś innym i lubią po prostu, zwyczajnie kupić to na co mają ochotę i zapłacić za to nieprzyzwoitą w Twoim mniemaniu kwotę. "Ciemniacy" jak to określasz to moim zdaniem ludzie, którzy nie potrafią spojrzeć w szerszej perspektywie na otaczające ich środowisko... nie idzie Ci to chyba za dobrze skoro tak piszesz... Ale ja "ciemniak" potrafię zrozumieć to, że ktoś sobie kupuje sprzęt bądź cokolwiek innego z rozsądku a ktoś inny z kolei kupuje coś bo ma ochotę i tyle nieważne za jaką kwotę... w końcu to tylko pieniądz :)

Weź nie żartuj, emocjami można się kierować w miłości, a nie przy gospodarowaniu pieniędzmi.
Oczywiście nikomu nie będę dyktować na co ma wydawać pieniądze, możesz je spłukać w kiblu jak chcesz, ale jesli dajesz się zwieść prostym sztuczkom faceta w swetrze to jesteś debilem i to jest obiektywny fakt.

jak dla mnie samo stworzenie marki, wypromowanie jej i zapewienie jej sprzedaży jest sukcesem. I tu jak dla mnie można Jobsa bez zastanowienia nazwać 'człowiekiem sukcesu'.
Nigdy nie byłem fanboyem Apple, mam 1 komputer od tej firmy z 2001 (kiedy w Polsce mało kto wiedział co to w ogóle jest Apple) bo był uznawany jako niezastąpione narzędzie do obróbki grafiki w ówczesnym czasie. Nie jest to tani sprzęt, ale jeżeli chodzi o jakość wykonania części komponentów muszę powiedzieć, że byłem zadowolony.
I rozumiem ludzi, którzy w dobie plastikowych, błyszczących i tanich obudów decydują się na komputery o nieco bardziej minimalistycznym wyglądzie i wykonaniu z nieco lepszych materiałów. Ja w to nie wnikam, ich wybór. Niektórzy wolą system Apple od Windy i ja to szanuję. Komu jak wygodnie.

Skoro Jobs stworzył produkt, który się sprzedaje, brawa dla niego. Też bym z chęcią posiadał firmę, która generuje takie zyski. A na pamięć zasługuje za wkład we współczesny wygląd komputera. Projekty Apple I czy Apple II miały zdecydowanie niebagatelny wpływ na to, jak wygląda współczesny komputer. I za to, jak myślę, należy o tym człowieku pamiętać.

masz dużo racji, ale na tym własnie polega marketing, trzeba stworzyć produkt, o który ludzie będą się zabijali, inaczej byś gadał gdybyś to Ty miał portfel wypchany milionami $.

Steve Jobs zawsze podkreślał, że nie chodzi mu o pieniądze. Chciał, by o nim zapamiętano. Ja uważam go za niesamowitego człowieka, który wraz z przyjaciółmi zmienił świat technologii na zawsze. A Microsoft nic by nie osiągnął gdyby nie skopiowali interfejsu graficznego od Apple.

Pan Jobs był hipokrytą. Sam mówił wielokrotnie że będzie kopiował rozwiązania od innych nie patrząc na patenty po czym ściga innych za to co sam robił. Dodatkowo wzornictwo Apple to toczka w toczkę produkty z lat 60 innych producentów (chyba Braun, ale nie pamiętam dokładnie) które później są przedstawione do patentu - prostokąt z zaokrąglonymi rogami ...

Wielki wizjoner, ta...

Plus:
"A Microsoft nic by nie osiągnął gdyby nie skopiowali interfejsu graficznego od Apple."
Radzę poczytać zanim się coś napisze. Interfejs graficzny został zrobiony przez Xerox'a a nie Apple.