film nudnawy, ale nie o tym, nie znałem biografii jobsa ale po tym co zobaczyłem, mogę powiedzieć, ze jobs to c**j, rodzinę odrzucił, przyjaciół wycyckał w imię sukcesu, film sponsorowany był chyba przez apple, robiony dla głupich amerykanów (jak to apple), czytaj dla pieniążków
Wycyckał? Sami odeszli.
Przecież każdy dąży do sukcesu, w tym filmie nie chodziło o kase tylko o sukces na innej płaszczyźnie.
mówię o tym kiedy były dzielone udziały w firmie to on ludziom którzy tak samo jak on zakładali apple, swoim przyjaciołom, nie dał żadnych udziałów
Nie wszystkim, grubasa zostawił bo był dobry w swoim fachu i dzielił jego wizję.
Nie dzielił się z tymi, którzy lecieli tylko na kase i chcieli wypuścić crap.
Ten grubas jak go określasz był faktycznym twórcą pierwszych komputerów Apple, Jobs był zwykłym menagerem, twarzą firmy i tak większość ludzi go kojarzy. Firmę założyła grupa przyjaciół, po tym jak firma odniosła sukces Jobs olał ich wszystkich ciepłym moczem. Jeśli ty przekładasz tak samo jak Jobs przyjaciół i rodzinę nad karierę to ci współczuje, koniec dyskusji.
Nie, nie myślę jak Jobs, ale potrafię wcielić się w jego postać i zrozumieć go lepiej niż np. ty. To ja współczuję tobie.
Nie rozumiem użalania się nad losem tych innych . Wiadomo każda firma musi miec swojego szefa, ale Ci inni też dobrze wyszli na interesach z Jobsem , każdy z nich zarobił więcej niż wy widzieliście na oczy !