Co za NUDA. Przymierzałem się do tego filmu od jakiegoś czasu i wczoraj wreszcie go obejrzałem. Masakra. Przede wszystkim - za długi. Gdyby go skrócić o godzinę, wyszłoby to na dobre i filmowi i widzom. Po drugie - banalnie przegadany. Oczywiste prawdy podane w formie niezwykłych odkryć intelektualnych i emocjonalnych.
Jedynym w miarę dobrym wątkiem był Drew i kwestia przejęcia korporacji. To było dobrze rozegrane, to było dosyć ciekawe. Reszta słabiutka. Całkowicie nieracjonalne zachowania postaci, fatalna gra aktorska (Brad! Jak dobrze, że nie poszedłeś tą drogą!).
Pusty, patetyczny, nudny, przegadany. Odkrywczy, magiczny i wspaniały zapewne dla nastolatków wchodzących w okres dojrzewania i pierwszy raz zakochanych.
4/10.