W końcu Rambo dorównuje swojemu pierwowzorowi literackiemu.(kto nie czytał niech koniecznie przeczyta)Byłem w kinie i znowu poczułem się jak dzieciak-to było to na co czekałem.Rzeź totalna,męskie kino,czysty testosteron....Sly w niezwykłej formie fizycznej...i właśnie do mnie dotarło że jestem teraz w wieku Rambo z pierwszej części a Sly jest z rocznika mojego ojca...czas leci a Rambo w formie...jeszcze troche to zastąpi Chucka Norrisa w słynnych dowcipach.I jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy - ten film byłby świetnym spotem reklamowym G.Busha i jego polityki uzdrawiania reszty świata(ha ha)