Kim był pokazany w filmie arcybiskup, który rzucał kłody pod nogi księdzu Kaczkowskiemu? Nazwany został alkoholikiem, więc pasowałby do Głodzia ;-) ale gdy hospicjum powstawało, to urzędował jeszcze w Gdańsku (o ile się nie mylę) abp Gocłowski, który raczej był porządnym człowiekiem. Czy może to po prostu motyw fikcyjny?