Serio? Film oznaczony jako 16+ i co drugie słowo wyciszone bo przeklinają. Przecież to się oglądać nie da. Jakby reżyser chciał żeby film oglądały dzieci i ludzie wrażliwi na przekleństwa to by zrobił film bez przekleństw. Co to za moda takie kastrowanie...
co najgorsze, przez takie wyciszanie, czasem nie da się zrozumieć sensu zdania. skoro, ktoś przeklina to znaczy, że ma to na celu - albo przekleństwo jako znak przestankowy, łącznik, wykrzyknienie - ma wiele znaczeń, mimo że używamy tego jako przekleństwo, to wbrew pozorom ma to swoje miejsce w zdaniu. Wyobraźmy sobie, że wyciszamy dowolne słowo w dowolnym zdaniu - zapewne nie zrozumiemy jego przekazu i znaczenia.
Kiedyś była mała afera jak dowalili się do Stopklatki i Zooma, które puszczały co parę dni nieocenzurowane Psy o 20. Myślę, że to ma jakiś związek, bo dziwnym trafem od tego czasu wszystkie filmy w telewizji, na które trafiam mają jakąś formę cenzury, a czasem nawet te sterujące o późniejszych godzinach.
Przekleństwa we filmach coraz bardziej popularne, a w telewizji zaczęli wyciszać. Powalone to wszystko.