Niektórzy zarzucają filmowi słabych aktorów, tandetę, żenadę. Po prostu przywykli do efekciarstwa, banałów, agresji i akcji. Film uważam za wzruszający, dobrze zrobiony, zagrany, uczy wrażliwości i szacunku do innych, nie narzucając przy tym widzowi, że trzeba być wierzącym. Fenomenu nie ma, ale dobry seans.