"Krytycy" się wygłupili... Bo że film pokazuje jakiegoś katolickiego księdza w dobrym świetle to od razu beee? Film ważny, potrzebny, poruszający. Ogrodnik super, bo bardzo wiernie odwzorował postać księdza, ale wg mnie aktorsko to Trojan miazga! Wycisnął ze swojej postaci tyle emocji, no chapeau bas chłopie! Jedyne co mi się nie podobało to ta "czerwona scena miłosna", o zabarwieniu burdelowym. Nic nie wniosła, trochę tu polecieli. Mogli się bardziej postarać i zrobić to bardziej spójnie z klimatem filmu. Ale to szczegół. Za to muzyka, zdjęcia, głos (który bywa słaby w polskich filmach), tempo filmu i ogólny sposób kręcenia bardzo mi się podobały. Jeśli możecie to jeszcze gdzieś zobaczyć to lećcie do kin, mnie wgniotło w fotel. Tak jak dawno nie!