Przereklamowany, chwilami nudny, pseudoartystyczny filmik. Ocena 8,6 to efekt zbaranienia społeczeństwa, gdzie kilku krzyknie "cudowne kino" i reszta stawia te dychy, żeby nie wyjść na tych, co "nie zrozumieli" "genialności" tego "dzieła"
Hehe, też tak podejrzewam. Bo jak przychodzi do konkretów, to ci od zachwytów nabierają wody w usta.
Podejrzewam, że skoro poruszono wątek zbaranienia społeczeństwa, uważam, że idealnym tego przykładem jest taki mało nic nie wnoszący wątek bez rzeczowych argumentów. No, ale trzeba się przecież poklepać po pleckach i stwierdzić, że wysokie oceny to ludzie głupi wystawili. Tak, to jest bardzo ważna informacja. O wiele ważniejsza od wymienienia wad produkcji, aby móc się do czegokolwiek odnieść. To jest zupełnie zbędne. Zaraz, ktoś tu pisze o nabieraniu wody w usta? O ironio! :)
Hehe, miałem rację. Jak trzeba coś konkretnie pozytywnego napisać o tym filmie, to zapada długa cisza.
Dobrze to ująłeś. Ja sam myślałem, ale niczego nie wymyśliłem. Ale ludzi łatwo zmanipulować, propaganda i silna promocja potrafi zdziałać "cuda"
to tak ciezko kliknac w sasiednie watki na fotum i samemu poczytac? a mzoe nie potrafisz czytac ze zrozumieniem i potrzebujesz do wszystkiego solucji jak kazdy rasowy patoleming objawowy. facepalmuj w banke do skutku. co poradzic...
Kolega, przywracasz mi wiarę w to, że są tu jeszcze ludzie myślący samodzielnie i mający własne zdanie! Pozdrawiam!
Chociaż może się mylimy. Bo co ostatnio się wydarzyło w USA? Zbito jakiegoś czarnego kryminalistę i doszło do ogromnych zamieszek. Może jednak ten film był proroczy? USA zwariowało!?
jasne ze się mylicie, to jest doskonały film. Bezbłędnie zagrany, perfekcyjnie zrealizowany z bardzo dobrym scenariuszem, a do tego nie głupi.
To że film się podoba i zbiera zasłużone laury nie znaczy że jest słaby. To że podoba się całkiem dużej grupie ludzi nie znaczy że się mylą.
Co ma do tego USA, BLM itd nie wiem, dla mnie to świetnie napisana historia poważnie chorego człowieka, zostawionego bez pomocy w dramatycznej sytuacji. Dla mnie to taki Upadek na koksie.
Kto co sobie wyciągnie z treści filmu odnośnie dzisiejszego społeczeństwa to indywidualna sprawa.
Ja mam w d czy tobie, jemu czy innym coś się podoba czy nie. Jeśli zakładacie, że ktoś ocenia film wysoko tylko dlatego, że dał się wmanipulować to jesteście oboje zwykłymi zadufanymi w sobie baranami. Tyle.
Tzw. ostry_cenzor jest po prostu bardzo miernym trollem, ale jednak (choć może to wydawać się dziwne) doczekał się strawy.
on jest gorzej niż trollem, to filmwebowy malkontent, piękny cytat z jego opisu "nie cierpię nachalnego promowania słabych filmów i nagród, które im się przyznaje po znajomości"
a ty śmieszny "znafco" wiesz co to w ogóle jest troll? Bo widzę, ze coś słabo u ciebie z wiedzą, ale za to do obrażania innych jesteś pierwszy. Bardzo typowe wśród miernot z poczuciem własnej "genialności"... Co ci nie pasuje w szczerym opisie? Ja nie daję się zmylić nachalnej propagandzie tak politycznej jak i filmowej. Przereklamowane g***na typu Przebudzenie mocy, Barbie, Openheimer czy to "dzieło" czyli Joker nie robią na mnie wrażenia tylko dlatego, że dobrze opłaceni macherzy od reklamy twierdzą, że "powinny". Ale jak taki "geniusz" jak ty mógłby to zrozumieć...
A co znaczy "mierny troll" nie-mierny "geniuszu? Wyrażanie własnego zdania bez ulegania naciskom, wpływom i szeroko rozumianej opinii publicznej jest mierne? Wytłumacz mi dlaczego? Proszę, skoro taki genialny jesteś, to argumenty chyba masz? Czego nie zrozumiałeś w mojej wypowiedzi o tym przereklamowanym filmie. I sprawdź najpierw w googlach co oznacza słowo troll mierny "znafco" filmu
Domyślałem się, że nie zrozumiesz co znaczy "mierny troll". Jesteś miernym trollem z powodu bardzo niskiego poziomu intelektualnego, a to wiele tłumaczy (nawet twój Castrowany idol by to zauważył). A sam film jest zwyczajnie nieco lepszy niż przeciętny.
Widać, że wielbiciele tego filmidła bredzą jak potłuczeni.
Przecież bohater nie był pozostawiony bez opieki - dostawał od wielu lat darmową pomoc od społeczeństwa - on i jego "matka".
Tak więc fan-boje nawet sami nie wiedzą co oglądali.
Typowi przedstawiciele współczesnego społeczeństwa ...
I wreszcie, na sam koniec - społeczeństwo dało mu szansę na sukces.
Miał możliwość pojawienia się w show telewizyjnym, co mogło odmienić jego życie na znacznie lepsze. Ale ten nieudacznik "Joker" musiał to zjebać, bo koniecznie chciał odegrać się na prowadzącym.
Ty w ogóle oglądałeś ten film czy grałeś podczas seansu w węża na telefonie? Przecież Murray zaprosił go do swojego show po to żeby go wykpić, więc żadnej szansy na sławe raczej niemiał i jest to pośrednio w filmie powiedziane.
Co do pomocy społecznej to przecież zostaje ona przerwana w pewnym momencie, więc jednak został pozostawiony sam sobie.
Poza tym jak szedł do studia to jego celem, na samym początku, nie było "odegranie sie" tylko popełnienie samobójstwa na wizji (można to wywnioskować patrząc na jego 'rehersal' w domu).
Wydaje mi się że kompletnie gubisz fakt że film traktuje o człowieku cierpiącym na depresje i schiozofrenie, więc może zamiast wyzywać innych od fanboyów, powinieneś obejżeć film jeszcze raz. Tym razem z wyłączonym telefonem.
Można to powiedzieć nawet dosadniej - nie tyle powinien wyłączyć telefon, co włączyć mózg, bo faktycznie nie zrozumiał nawet wyłożonych wprost, podstawowych aspektów tego filmu.
Zaprosił, bo tego domagali się jego widzowie. A sam fakt występu przed OGROMNĄ publicznością był wielką szansą. To mógł być początek wielkiej kariery bohatera - niezależnie od intencji prowadzącego.
Widać, że tacy klauni ja wy nie są w stanie wiele zapamiętać w swoich łepetynach. I nie ogarniają jak ten świat działa.
A co do intencji bohatera - że chciał się zabić samemu, a potem zabił innych...
To tylko dowodzi, że był zwykłym wariatem.
Bo wariaci nie są konsekwentni w swoich postanowieniach.
W sumie to na początku myslalem że po prostu nie oglądałeś uważnie filmu i dlatego wysuwałeś takie prostackie wnioski, ale teraz wyprowadziłeś mnie z błędu i udowodniłeś że - mimo iz próbujesz zgrywać bystrego gościa - to ostatecznie jesteś jednak zwyczajnie wioskowym głupkiem.
Nie ośmieszaj się, twoje argumenty 'zbije' pierwszy lepszy gimnazjalista - to raz.
A dwa, sam zacząłeś od inwektyw więc nie rób z siebie głupa większego niż jesteś
A może to dlatego że jakoś nie wydajesz się być na poziomie kogoś z kim warto wchodzić w dyskusje na poziomie?
Zgrywasz takiego kozaka co to "ogarnia jak działa świat" a nie wiesz że z bucami nie wchodzi sie w merytoryczne dyskusje tylko prowadzi rozmowe na ich poziomie?
Naprawde jesteś żenującym indywiduum.
"To tylko dowodzi, że był zwykłym wariatem."
Brawo. Jak na to wpadłeś, Sherlocku?
Nie mówi się w języku polskim - samemu... Ręce opadają... Żeby Polak nie umiał mówić po polsku...
Jak tak to wszystko czytam to żałuję że pierwszy raz odwiedziłem opinie pod filmem.
Ludzie tacy jak ty tylko zaśmiecają internet aby szukać sposobów do kłótni i wywyższania się nad innym człowiekiem.
Mam nadzieję że jeszcze się zmienisz. A ja już podziękuję i zostawię te stronę na zawsze.
Miłych seansów filmowych.
Czyli nie masz nic konkretnego do powiedzenia na temat filmu - ale podjuszasz przeciwko innym komentatorom.
Jak wielu innych, którzy mnie tu atakowali personalnie, a gdy odpowiedziałem tym samym, to się oburzają :)
Trzymam za słowo, że się tu nie pojawisz !!!
No właśnie - jak typowy "fanboj" nie napiszesz nic konkretnego.
I nawet nie ogarniasz jak to się ma do BLM.
Pomijając już twój "trollowski" sposób komentowania - https://www.youtube.com/watch?v=EFZA8v5WCzU&ab_channel=CinemaTherapy
Perfekcyjnie to może zgrać Sir Anthony Hopkins (np.) i daleko tutaj Phoenix'owi do jego kalibru. Bardzo daleko.
Realizacja też nie jest jakaś szczytowa, bez przesady.
Niegłupi może i jest, ale na pewno nie tak wybitny. Bez przesady.
Za to jeszcze zdjęcia, muzyka, kostiumy. scenografia i wiele innych kategorii, w których ten film w ogóle nie jest wyjątkowy.
Dając temu filmowi 10 pokazujesz, jak bardzo jesteś stronniczy, lub poleciałeś za "hype trainem".
Ten film może zachwycić jedynie kogoś, kto ma małą filmotekę za sobą - każdy, kto trochę filmów widział, ma szerszy pogląd.
Ale na szczęście uniewinnili chłopaka który załatwił takich trzech "zbuntowanych, prawych obywateli", którzy plądrowali sklepy i szli na niego ze spluwami i deskorolką :) Jest nadzieja:)
No tak, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. :)
Nie wiem czy się orientujesz co się teraz dzieje w USA?
Po prostu ten kraj jest "awangardą postępu" !
Ludzie! Dyskutujecie z typem co ocenił "Odyseję Kosmiczną" na 2, a "Straszny Film 3" na 8 o czym wy z nim chcecie rozmawiać xD
Wiesz jak to jest - krowa która dużo muczy mało mleka daje ;) szkoda czasu aby tłumaczyć "płaskoziemcy" dlaczego Ziemia NIE JEST płaska :D
to poklepałaś się z nimi? to się klepcie "jednoręcy bandyci z wc" bez własnego zdania. Swiat posuwają do przodu na pewno "geniusze", którzy swojego zdania nie maja... brawo za wnioski "mistrzu"