Historia jest nawet ciekawa, wykonanie nienajgorsze. Szkoda tylko, że horrorem jest dopiero ostatnie parę minut filmu. Najgorsza jest w tym filmie muzyka, która, zamiast budować napięcie, totalnie niszczy klimat. Przez to fani mocnych wrażeń będą z pewnością debiutem Hideo Nakaty zawiedzeni. Ale mimo wszystko film oglądałem z zaciekawieniem i zasłużył moim zdaniem na całe pięć punktów.
Nigdzie nie ma napisów do wspaniałych japońskich filmów... Z jakimi napisami oglądałeś? Polskimi czy angielskimi?
Film byłby solidny, gdyby nie ta okropna muzyka. Już lepiej wypadłby, gdyby w ogóle jej nie było. Ale nadal jestem w stanie przyznać temu filmowi 6/10.