Film przegadany, życie Judy było od sukcesu do porażki i na odwrót ale nie wiem dlaczego na ekranie pokazano tylko jej klęskę. Poczytałem trochę i w ostatnim okresie życia dała wiele koncertów i niektóre do dziś są wznawiane na płytach. Zatem obok momentów smutnych i dla organizatorów kłopotliwych była przecież wielka Judy a tego akurat nie pokazano. Za mało tej porywającej muzyki i Jej głosu, przydałoby się więcej takich jak na końcu momentów. Wielka rola mojej ulubionej aktorki nie wiem czy na miarę Oskara, no i nie wiem jaki wygląd ma bardziej naturalny - ten z Judy czy Bridget . Uwielbiam Ją a po Wzgórzu nadziei wręcz kocham