Zainteresowany filmwebowiczu, apeluję, żebyś nie sugerował się tą żenującą, absurdalną średnią ocen, w niczym nieadekwatną do filmu. Umówmy się,że takim filmem zainteresowani są fani horrorów, oceny poniżej 5 dają więc ci sami ludzie,którzy rozpływają się w zachwytach nad milion- pięćset-sto-dziewięćsetnym horrorkiem o duchach, jak choćby banalny,przewidywalny i nudny The Conjuring.
Otóż nie zawsze potrzeba wielkiego budżetu, żeby stworzyć coś wyjątkowego i ponadprzeciętnego. Ja sam mam słabość do gatunku grozy i aktualnie jestem na etapie,kiedy trudno mnie pod tym kątem zaskoczyć, zainteresować. Ostatnio wydaje mi się, że większość horrorów robione jest na jedno kopyto, straszne mogą być, dla typu osoby, która generalnie ma gęsią skórkę na sam wydźwięk słowa horror.
Tutaj dostałem prawie wszystko,czego potrzebowałem od tego gatunku - niesamowicie oryginalny pomysł, fabuła, klimat i wszechobecny niepokój,chaos,nieokrzesanie wzbudzają dyskomfort i zaciekawienie. Jest przede wszystkim bardzo tajemniczo, oglądamy do końca z zapartym tchem. Jest też oczywiście element autoironii, czyli sam koncept niby-sekty, składającej modły do "ha ha ha" krwawej dziury. Tak, dziury. No właśnie, podoba mi się jak to wszystko jest poniekąd głupie, widz patrzy na to z pogardą,ale po czasie, gdy wczuwamy się w 100% w przedstawianą nam rzeczywistość wszystko gra i buczy. No może oprócz wątku wygnańca,ale wybaczam im to.
Ja szczerze polecam,szczególnie jeśli ktoś szuka nietuzinkowego, bardzo klimatycznego, surowego horroru z krwi i kości.