Nie mam pojęcia, o czym mówisz, stary. Ukazanie kosmitów u Wachowskich jest jednym wielkim zlepkiem motywów z różnych filmów czy nawet gier komputerowych z ostatnich lat, i to widać gołym okiem. Zresztą nie wiem, czego Matrix był początkiem - ja bym powiedział, że końcem kreatywności rodzeństwa. Ale cóż, ilu ludzi, tyle opinii.

Jedynie ciekaw jestem, co to za gadka o tej przyszłości przez duże "P" :D

Dassana oglądnij na yt kosmiczne porzucenie marka passio i potem zdecyduj co dalej, nie oglądałem jeszcze tego filmu ale wiem o czym jest i jestem przekonany ze mnie usatysfakcjonuje ponieważ mam wiedze którą ma zapewne tez BISKUPMAT. Takie filmy jak ten dla niedzielnego gościa w kapciach przed TV będzie jedynie papka efektów i jakichś tam kosmitów.

Dziękuję uprzejmie za scharakteryzowanie mojej osoby, z preferencjami i wiedzą włącznie. Poproszę o jeszcze parę takich wpisów, to może dowiem się o kolejnych rzeczach, których nie obejrzałem, mimo że sądziłem, że obejrzałem, czy też jakieś kolejne notki, kim konkretnie jestem. To wszystko bardzo pouczające i przede wszystkim wiele dodaje do tematu ;)

to nic osobistego.

Mój sarkazm również nie był osobisty. To po prostu skomentowanie tego, że stwierdzasz z góry, co obejrzałem bądź nie i jakim rodzajem widza jestem, tak jakbyś mnie znał. Najlepsze jest to, że masz takiego pecha, iż przypadkiem spudłowałeś we wszystkich swoich tezach, z nieznajomością teorii Marka Passio włącznie.

Ja tam widzę urazę w Twoich odpowiedziach i to że odebrałeś odp 100% osobiście. A tymczasem dla mnie komentarz kroka charakteryzujący komu się ten film podoba, a komu nie, był bardzo pomocny - dużo mówi o treści filmu i o tym jak jest podana. Po Wachowskich spodziewa się raczej że podstawowe klisze i motywy s-f są im znane, co by sugerowało że interpretacja filmu wg biskupmat/kroka jest bliższa prawdy niż Twoja. Pozdr

Spójrz parę postów niżej - zobaczysz, że już sprawa między nami wyjaśniona.
Pzdr

P.S. I jeszcze jedno: "(...) co by sugerowało że interpretacja filmu wg biskupmat/kroka jest bliższa prawdy niż Twoja. " - tylko że ja nie podałem żadnej interpretacji, więc nie mają od czego ich ma być bliższa prawdy. Ja nigdy nie zanegowałem tego, że jakieś zapożyczenia są (a jeśli tak to zabrzmiało, to my bad, musiałem słabo to zaznaczyć w tekście). Tylko że te interpretacje nie zmieniają faktu ogólnej słabości takiego np. Jupitera, bo w żaden sposób nie usprawiedliwiają cienizny jeśli chodzi np. o dialogi czy samą fabułę.

Tak czy siak takie dyskusje przekonują mnie coraz bardziej że może warto przekonać się samemu, zobaczyć i własną opinię nt filmu wyrobić:)

Co by oznaczało że Wachowscy na mnie zarobią. Gniot, nie gniot - ich wkład w popkulturę jest na tyle konkretny że to mi w sumie nie przeszkadza.
Inaczej niż w przypadku np. Camerona, gdzie filmy aż walą na kilometr opracowaniem pod publikę i szacowaniem zysków. Wachowscy zdają się robić filmy w celu realizowania swoich zakręconych pomysłów i idei. To imho kolejny plus który przemawia za ich twórczością. Trochę jak Ed Wood - zakręcona koncepcja, pasja twórcy - szkoda że dzieło jest położone w warstwie warsztatowej. Przynajmniej patrząc po recenzjach i ocenach. Powtórzę - wszystko co czytam o tym filmie sprawia że czuję, że powinnam ocenić go sama.

"Tak czy siak takie dyskusje przekonują mnie coraz bardziej że może warto przekonać się samemu, zobaczyć i własną opinię nt filmu wyrobić:)"

No to na pewno polecam. Sam specjalnie się pofatygowałem na 3D, żeby dać im szansę pomimo dość kiepskich opinii, nawet ze strony moich znajomych, którzy są fanami Wachowskich. A to, że koniec końców mnie film absolutnie nie przekonał, to już inna sprawa.

Ja bym powiedział, że Wachowscy raczej realizują dość oryginalne pomysły, przerabiają je - nie musi być to koniecznie wadą, ale warto być tego świadomym. W końcu nie przypominam sobie, żeby rodzeństwo stworzyło kiedykolwiek film, którego pomysł byłby w pełni ich. No ale potrafili przez lata stworzyć swój znak rozpoznawczy, to przyznaję.

Oj tam oj tam, ludzie spokojnie;) Każdy ma prawo do własnych sądów... Dassanar, co do Wachowskich obejrzyj "Alegoria Matrixa" Również Mark'a Passio, na yt;D Jestem ciekaw co powiesz po zapoznaniu się z tym wykładem

Tutaj nie chodzi o własne sądy, tylko o to, że kolega się nieco zapędził, oceniając z góry, kim jestem i jaki mam poziom wiedzy.

A o kwestiach związanych z Matrixem zapoznałem się kiedyś przy okazji na jakiejś anglojęzycznej stronię, ale dziękuję, w wolnej chwili sobie pewne wiadomości, czegoś jeszcze się pewnie nowego dowiem, bo lubię od czasu do czasu poczytać o takich sprawach dla odmiany ;) Co raczej także nie zmieni faktu mojej oceny chociażby Jupitera, który osobiście uważam za marny film.

albo jestem ślepy albo mam coś z głową ale w którym miejscu napisałem jaki jesteś, podsumowałem Twoja wiedze i oceniłem ?

"Takie filmy jak ten dla niedzielnego gościa w kapciach przed TV będzie jedynie papka efektów i jakichś tam kosmitów."

Hmm, jak inaczej zrozumieć chociażby to zdanie...?

dla niedzielnego gościa, jak taki nie jesteś to chyba Cie to nie dotyczy nie prawdaż ? nie napisałem "ej TY jesteś niedzielny gościu". Tak jak napisałem to nic osobistego i tutaj zakończmy ten problem.

Cóż, przywykłem, że na tej stronie tego typu odzywka oznacza właśnie tego typu sugestię. Jeżeli tak nie jest, to problemu nie ma.

ja przed chwilą wróciłem z kina i zastanawiam się jaką ocenę dać. W swojej kategorii (s-f) 9-10 za to co po takim filmie można się spodziewać - czyli efekty. Za fabułę 5-6. Doradźcie :-)

CÓŻ daj 7... Na pewno nie 2 czy 3 bo jest to trochę śmieszne... Jak porównywanie Intronizacji do Gulczasa XD

Też dam 9 gdyż w końcu idąc na film z kategorii s-f widz powinien mieć świadomość czego może oczekiwać. A może oczekiwać bardzo dobrego widowiska i w tym przypadku to oczekiwanie jest spełnione.

I prawidłowo ;D

Właściwie nie wiem dlaczego przymuszasz ludzi do wysokiej oceny na ten film. Dawno już postulowałem, żeby rozgraniczać film s-f od totalnego fiction, którym niektóre filmy się obecnie stają. Ani grama science ale za to mnóstwo fiction. Poza tym ocena ma być subiektywna a nie wymuszona przez ogół. Ten film wygląda jakby był z kategorii Diuna jako pierwszy odcinek serialu. Płaski bez wyrazu ze sztucznie pompowanymi "scenami w ostatnim momencie".

...Nie przymuszam XD Dla mnie jest to "Prawidłowe". Wg. mnie dawanie takiej produkcji oceny niższej niż 7 to głupota. Film jest co najmniej DOBRY.

Przymuszasz ! A odzywki w stylu " dawanie niższej oceny niż .... to głupota" zwyczajnie obraża ludzi. Mówimy o guście, czyli de facto o rzeczy której zmierzyć nie można i założenie że twoja ocena jest jedyną słuszną zwyczajnie źle świadczy o Tobie. To, że masz skalę 7-10 dla wszystkich filmów nie znaczy, że inni muszą myśleć podobnie. Zastanów się następny raz zanim zaczniesz obrażać ludzi tylko dlatego, że inaczej postrzegają pewne rzeczy.

Obrażać ludzi -.- Jaki biedny i delikatny chłopczyk ojej... Człowieku to WEDŁUG MNIE jest to głupotą o czym my tu gadamy XD Chyba nie wiesz czym jest obrażanie. Kończę tą dyskusję, nic nie można użyć mocniejszych słów bo zaraz dramat;D Jak w Parlamencie Europejskim

Good, rób swoje :)

jeśli chodzi o sposób ukazania innych gatunków inteligentnych istot, to twórcy filmu się stanowczo nie popisali. kosmita z głową słonia najgorzyy :) i moment kiedy adorator głównej bohaterki znajduje się w próżni i nie przejmuje się brakiem ciśnienia .oglądając ten film czułem się jakby obrażano moja inteligencje. 3/10, głównie za efekty specjalne

Dlaczego człekokształtny słoń? Cóż czytając Sumeryjskie, Egipskie, Chińskie itd. "Mity" natrafiamy na hybrydy! Co do próżni... Może to śmiesznie zabrzmi ale przebywałeś kiedyś w próżni? Szczerze pisząc to co wtłaczają nam do głów jest trudne do jednoznacznej oceny. Tak naprawdę nie rozumiemy otaczającego nas świata. Owszem, są jakieś reguły, podstawy. Na chłopski rozum istota żywa wytrzyma w przestrzeni kosmicznej kilka sekund, po tym czasie straci tlen i umrze... Ale nie było mnie tam, nie wiem i na pewno nie będę wierzył NASA. Film Jupiter- Intronizacja jest pudełkiem pełnym starożytnych, wymarłych dla większości społeczeństwa ziemskiego praw. Wachowscy wzięli to wszystko i wepchali do filmu. Ciekawe jak będzie wyglądała wersja reżyserska

również odebrałem ten film trochę jako zlepek różnych motywów związanych z ludzkimi wyobrażeniami o kosmosie. bardzo podobał mi się sposób ukazania powstawania kręgów zbożowych. Rozwiń proszę o tym pudełku pełnym starożytnych praw, bo nie doszukałem się takowych być możę dla tego że nie patrzyłem na film pod tym kątem

Jeden wyraz Anunnaki;) I tak...Zecharia Sitchin nie ma racji, wszystko co napisał to jego wyobraźnia a tak w ogóle to każdy szanujący się naukowiec obali jego tezy. Warto przeczytać jakąkolwiek książkę tego autora by klepki opadły i naszym zwierciadłom duchowym (Oczom) ukazała się straszna jednocześnie ciekawa i intrygująca prawda. Pisze o Panu Sitchinie choć oczywiście "Rydwany Bogów" Danikena czy chociaż by zbiór tematyczny w postaci książki pt.:"Ręce precz od tej książki" Jan'a van Helsing'a ( Jan Udo Holey) to dzieła równie ważne. Moja recepta na 1% zrozumienia tego co nas otacza? Zapoznać się z wyśmiewanymi przez beton naukowy faktami i po ludzki przemyśleć je.

Widzę że opinię na temat filmu są bardzo podzielone.

Jak ze wszystkim na świecie- Zależy jak się patrzy;D I jak widzi.