PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654721}

Jupiter: Intronizacja

Jupiter Ascending
2015
5,3 72 tys. ocen
5,3 10 1 72497
4,0 22 krytyków
Jupiter: Intronizacja
powrót do forum filmu Jupiter: Intronizacja

Ale się działo.

ocenił(a) film na 3

O co w ogóle chodziło?

ocenił(a) film na 5
ganges

O efekty specjalne.

kemstachy

a nie o to czy Bean zginie badz nie?

ocenił(a) film na 3
Freddie

Wszyscy się zawiedliśmy.

ocenił(a) film na 5
Freddie

Moze chodzilo o prawde typu: 'bees are genetically designed to recognise royalty'...

ocenił(a) film na 3
ganges

Dobre pytanie :D

ocenił(a) film na 5
ganges

O to, że laska, która na co dzień czyści kible jest właścicielka Ziemi i na dodatek buja się w facecie z kosmosu z zajebiqszcymi latający mi butami. Na jej drodze staje wstrętny kosmiczny farmer z rownie kosmicznego ródu, który chce wszystkich mieszkańców naszej planety przerobić na maseczkę odmładzające. Na koniec, jak to zazwyczaj w bajkach bywa, wszystko kończy się happy endem i wszyscy żyją długo i szczesliwie, i maja dużo dzieci. No może poza farmerem... o_O

ocenił(a) film na 6
sant

haha dzięki za streszczenie fabuły

ocenił(a) film na 5
ganges

i to jest bardzo dobre pytanie... bo ja też nie wiem i chętnie bym się dowiedziała... czułam się jakbym oglądała skrót głośnych filmów z kilku ostatnich lat... cały czas wydawało mi się, że oglądam "narodziny srebrnego surfera" przeplatane lykańskimi historiami rodem z "undrworld", jakimś wyrwanym z kontekstu "filmem o pszczołach", a wszystko to okraszone nudnym, ni przypiął - ni przyłatał, wątkiem który chyba tylko z racji walentynek się tam znalazł, zmieszanego z kroplą kina familijnego i fantastycznym tekstem "zawsze lubiłam pieski". w między czasie pojawiło się jakieś "12 prac asterixa" i trochę odniesień do "matrixa" - a w finale ujrzałam "miasto kości". i muzyka przywołująca skojarzenia ze - "star wars", ale jakaś taka, nie taka... najgorsze jest to, że pojawiające się tytuły dało się obejrzeć z przyjemnością, czego o intronizacji powiedzieć nie mogę. pomimo tych wspaniałych efektów, których momentami mogło by jednak być mniej - zbyt długie sceny walk też nie są ciekawe - nie da się chyba pochlebnie wyrazić o tej produkcji.
pomysł był ciekawy, tyle ciekawych, nierozwiniętych wątków - chociażby ta hierarchia dot. Tworów, tyle niedopowiedzianych ani niedowyglądanych akcji, które domagały się rozwinięcia. ja się do tej pory dziwię jak to się stało, że pani wykładowca została sprzątaczką. wielu innych kwestii też nie rozumiem.... więc pozwolę sobie na zadanie tego pytania - o co w ogóle w tym filmie chodzi? bo choć już dobę się nad tym zastanawiam - sama nie mogę wykombinować....