Tak - w zasadzie jego gra ogranicza się do jednej sceny gdy wychodzi z domu. Następuje wtedy efektowne poślizgnięcie się na skórce od banana, efektowne salto w powietrzu i nawet nie wiadomo kiedy a już bohater grany przez Seana jest na tamtym świecie :)
Uśmiałem się, gdy zobaczyłem tytuł wątku. A przez cały film zastanawiałem się nad tym samym ilekroć Sean pojawiał się na ekranie. W ogólnym rozrachunku - przeżył (jak już ktoś Ci wcześniej odpowiedział). :-)
W jakiś 3/4 filmów, tu masz zestawienie, a to nie są wszystkie filmy w których go zabijali x)
https://www.youtube.com/watch?v=4sGR1-Wgo1M