Byłem na prapremierze i mam bardzo mieszane odczucia. Film na pewno jest piękny wizualnie- efekty specjalne są wspaniałe a latające buty i sterowanie przez zaciskanie pieści spodobały mi się o niebo bardziej niż deskorolka z Powrotu Do Przyszłości ;) świetny pomysł na uniwersum, nie będę się rozpisywał i spojlerował ale
//SPOILER//

pomysł z czasem jako walutą jest świetny

//SPOILER END//
tak samo jak planety, rafineria pod szkłem, wspaniałe statki kosmiczne... I to zasługuje na ocenę 11/10. A historia... po całym filmie dochodzę do wniosku, ze ta dziewczynę mogli ja zostawić w spokoju i nie porywać. Po co ją sprowadzili tam? Jakie są te cholerne dynastie?? Gdzie jej dali ten Tytuł i na cholerę??? I moje ulubione- jak jeden debil w mechu mógł rozpieprzyć swoim przylotem całą rafinerię i trzy budynki po drodze?! (wyglada wiec na to ze każdy kto chciał mógł)
Dyskrecja kosmitów zasługuje na diamentowy order, bowiem okay, mogli //SPOILER// wymazać ludziom pamięć po ataku na Czikago //SPOJLA END// ale jak zrobili to samo po bitwie nad Ziemią i na Jowiszu do cholery??? Po seansie miałem cała masę takich pytań. A bohaterka... podsumuje krótko- mamy kandydatkę do drugiej najbardziej wkurzającej bohaterki po Katniss... Ni to film dla nastolatek, ni to science filtrom (na początku watki Ziemskie i kosmiczne prxeplataja się koszmarnie, potem jest okej), mamy na zmianę idiotyzmy w stylu pobrania jajeczek i rodziny Jupiter oraz sprawy ważące na całym wszechświecie...
Myśle ze 5/10 to zasłużona ocena. Naprawdę dziwny film, ale nie powiem ze nie polecam ;)