A ile tam bitów, ileż donikąd prowadzących bajtów. Z każdą minutą jest coraz gorzej, aż do pozostawiającego pogorzelisko finału. Do tego jeszcze orło-koty, syreno-psy... przemykające raz po raz pod rękami urodzonej arystokratki muszle wc. Myślę że tylko jeżdżący na rolkach mogą dodać 0,5 pkt do trzymającej się ledwo na glinianej podstawie trójki.