Jeżeli potraktuje się ten film, jako następne kino akcji, w którym "ma się coś dziać", ale nie musi to mieć większego sensu. To można spokojnie przy piwko i paluszkach spędzić wieczorny seans. Jeżeli jednak ktoś oczekuje od reżyserów Matrixa, czegoś więcej, to poczuje duży niesmak.

Największą według mnie zaletą Jupitera jest "otoczka fabularna".Wykreowany świat, który posiada ciekawe oblicze, historie oraz postacie(te, która nie są istotne dla fabuły!).
A największą wadą tego filmu paradoksalnie jest sama fabuła. Próba wykreowania czegoś wielkiego w tym interesującym świecie wypada bardzo słabo. Po za kilkoma krótkimi dobrymi momentami, film w niczym nie zachwyca i nie zaskakuje. Bardzo przewidywalny, postacie nadmiernie czarno-białe(w sposób wręcz komiczny).

Gdybym przed oglądaniem filmu miał wobec niego duże oczekiwania to wystawiłbym "5". Jednak moje oczekiwania była niskie, spodziewałem się akcji, którą dostałem, więc +1. Za ciekawy świat +1. Łącznie naciągana 7. Jako ciekawostka na wieczorny wieczór, nic więcej.