Fabuła - nuda i naiwność, aktorstwo drętwe - Kunis beznadziejna (tak - jestem uprzedzona, nie lubię tej aktorki :P); Balem przesadzony - chociaż miał potencjał na bardziej skomplikowaną mroczną postać, łak prócz prężenia mięśni i rzucania twardych min nic nie pokazał. Titus w miarę ok i nie tylko dlatego że buziunia jak u laleczki ;) Reszta niewarta wzmianki.
Rozumiem, że bajeczka rozrywkowa etc, ale z TAKĄ grafiką i nazwiskami z produkcji, to mógł być kawał dobrego kina - gdyby zmienić aktorów i dialogi...
Bo oprawa wizualna jest fantastyczna. Można spokojnie wyłączyć głos i obejrzeć dla samych projektów tła - miast, pojazdów, futurystycznych dodatków czy przestrzeni kosmicznej. Ukłony w stronę grafików artystów współtworzących kreację (chociaż sceny spadania przydługie i za dynamiką nie zawsze szła jakość wykonania.)
Statyczne scenerie - genialne, przepiękne! Aż smuteczek bierze, że film taki słaby. Zawyżam ocenę, bo wykonano bardzo solidną robotę przy projektach i dla tych grafik Jupitera warto zobaczyć.