Nie wiem czego ludzie oczekują? Wbicia w fotel nie było, ale film oglądało się dobrze. Były nawet momenty do przemyślenia i przedyskutowania, a to duży plus. Obniżyłam ocenę za przydługie sceny pościgów i chwilami naiwne i infantylne wątki. Ale idąc na film wiedziałam, że jest od 12 lat, więc czegóż tu wymagać?
Wielu ludziom umknęły na serio fantastyczne momenty- rodzinka Jupiter, kuzyn "biznesmen" :) Mnie to na serio rozbawiło bardziej niż marvelowskie niby śmieszne teksty.
Poziomem naiwności nie odbiega ta produkcja od gwiezdnych wojen. Film który ma być miłą rozrywką z baśniową fabułą, ale i niegłupim konceptem i powiedzmy to "przesłaniem". W gwiezdnych wojnach była ciemna strona mocy- zło, gniew, itp. Tutaj drapieżny kapitalizm :)
Bardzo trafnie. Zgadzam się. Dlatego trochę drażni mnie ta fala krytyki. Czy ludzie nie potrafią się po prostu bawić, a przy okazji czegoś nauczyć, trochę pomyśleć? Nie stać ich na odrobinę dystansu, a jednocześnie refleksji?
Wszyscy tak hejtują ten film, ale według mnie wcale nie odbiega bardzo od topowych blockbusterów typu Avengers czy Strażnicy Galaktyki.
Tak, myśląc co to może być za film (jeszcze przed trailerami) myślałem raczej o Matrixie i Atlasie Chmur.
właściwie, jak się nad tym zastanowić to od Avengers czy Strażników jednak odbiega. Głównie za sprawą debilnej ekonomi pokazanego świata i tej okropnej dziewczyny w roli głównej. Bardziej kojarzy mi się z Transformersami czy Nastoletnimi Wojowniczymi Żółwiami Mutantami-Ninja