Cóż... sama prawda... nie proponuje Tobie tego filmu, przypuszczam że to będzie najgorsza premiera tego roku. Trudno wyobrazić sobie inną możliwość.

Chętnie obejrzę, żeby się pośmiać :) baaaaardzo rzadko (przeważnie kiedy męczę się z grypą) nachodzi mnie ochota na obejrzenie kompletnie bezrefleksyjnego filmu - i wtedy sobie przypomnę o tym dziele.
Co do najgorszej premiery... chwila, a 50 Twarzy Greya?

Najgorszą premierą to to nie było z pewnością. Historia świetna wbrew pozorom. No ale niestety gra aktorska to dno w tym filmie :( Zero napięcia. I tak warto obejrzeć dla samych efektów. Jak ktoś lubi sci-fi to z braku laku może obejrzeć.