No cóż, nie wdając się w zbyteczne szczegóły jest to mniej więcej to samo co każdy film Marvela. Wybuchy, strzelanie, fabuła kompletnie nie trzymająca się kupy, wybuchy, źli kosmici, wybuchy, dialogi pisane przez 5-cio latka, strzelanie.
Chciałbym zaznaczyć, że ogólnie rzecz biorąc nie mam nic przeciwko takim filmom z tym, że osobiście jestem już znużony\wyczerpany tymi filmami. Widziałem trailery i w sumie wiedziałem czego się spodziewać ale gdzieś tam miałem lekką nadzieję, że Wachowscy jednak to dobra firma i zrobią coś lepszego niż kolejna komiksówka. Nie zrobili. Jako film rozrywkowy jest ok tylko po co w natłoku tych wszystkich "super-hero flicków" robić jeszcze jeden...no chyba dla kasy bo ludzie to lubią i się sprzeda. Nie potrzebnie poszedłem jednak na to do kina bo efekty efektami ale ile można.
Dokładnie. Zgadzam się całkowicie z przedmówcą. Miałam wrażenie, że oglądam coś w rodzaju Thora albo Avengers. Jestem już znudzona tym natłokiem efektów specjalnych, bo w dzisiejszych czasach nie robi to już takiego wrażenia. Jako fanka Wachowskich spodziewałam się tego czegoś w filmie. Fabuły, dialogów, tych małych smaczków, które powodują, że po wyjściu z kina wciąż doszukuje się w filmie jakiegoś ukrytego sensu albo jakiejś prawdy odnośnie życia, ludzi i.t.d. Niestety ten film poza efektami specjalnymi i ogólną estetyką nie oferuje nic więcej. Bardzo mi przykro, że twórcy Martixa(który mimo upływu 15 lat wciąż jest dla mnie nieśmiertelnym dziełem) postanowili obniżyć loty i stworzyć film jakich jest setki.