Czy nikt nie zauważył, że to film Wachowskich, tych od Matrixa? Skupiacie się na aktorach, muzyce, a nie na najważniejszej sprawie. Jak twórcy Matrixa, który jest już praktycznie stylem życia, mantrom, przepowiednią, ideologią, stworzyli takiego gniota, którego jest pełno na rynku filmowym. Jakie by nagrody nie dostał, stanowczo mu wie NIE. Wachowscy co się stało?;(
To bardzo proste, po świetnym Matrixie (celowo nie piszę "pierwszej części Matrixa" ponieważ Matrix był tylko jeden, reszta to jakieś popłuczyny) nie nakręcili nic dobrego, po prostu film w sam raz na ich poziom.
...Matrix to nie jeden film mój drogi. Matrix to trójca, jeden ciąg. Scenariusz jest wielkim darem dla i tak nierozumiejącej (W większości) masy. Polecam ten wykład https://www.youtube.com/watch?v=fj1RI3K1qbw&index=76&list=LLdvcqfiGXjyfAy59iUSY7 aA
Zgadzam się w 99% 1% zostawiłem sobie za scenariusz do V jak Vendetta, bo ten był całkiem całkiem.
A po czym mam ocenić film jak nie po trailerze? Chyba po coś on jest. A fabuła mówi sama za siebie, że to gniot i nic nowego.
Dla przypomnienia co to takiego trailer i czemu ma służyć
Zwiastun filmu – krótki film zmontowany z fragmentów filmu fabularnego (najciekawszych, najdynamiczniejszych czy najzabawniejszych), będący jego zapowiedzią i jednocześnie reklamówką. Zwiastun z reguły jest wyświetlany w kinach, rzadziej w telewizji. W żargonie filmowców zwiastun nazywany jest też z niemiecka: forszpan (niem. Vorspann) lub z angielska: trejler (ang. trailer), w potocznym żargonie także (z ros.) zajawka.
Także zamiast wyjeżdżać z tekstami "Chyba nie opiniujesz po trailerze" zastanów się czemu ta zajawka ma służyć + weź pod uwagę że inne osoby mają inne upodobania. Nephalin ten zwiastun nie przypadł do gustu, już raczej wie że do kina nie pójdzie i ma do takiej, a nie innej opinii całkowite prawo. A forum tematyczne jest chyba odpowiednim miejscem, żeby taką opinię wyrazić.
Co do samego trailera to niestety ale rodzeństwo Wachowskich zrobiło Matrixa, V jak Vendetta, a następnie była już tylko równia pochyła. Speed Racer był bzdetem, a porwanie się na ekranizację Atlasu Chmur było średnio udanym pomysłem. Sorry ale moim zdaniem tutaj też wyjdzie kicha, a film do kin przyciągnie głównie nazwiskami i klatą Tatuma. Może się mylę, może nie, tak czy inaczej mam do tego prawo jak i każdy przedmówca.
Howgh! Rzekłem ^_-
Film nie sprzeda się dobrze, ale to jeszcze go nie skreśla. Obejrzę dla Seana Beana i Wachowskich.
Pierwszy i największy błąd to zatrudnienie Channing Tatuma i Milly Kunis. Czy naprawdę nie ma już żadnych dobrych aktorów, nowych talentów? Trzeba wszystko opierać o sprawdzonych aktorów? Owszem Kunis się sprawdziła ale w 70s show... i już tam była żenująca, tak samo Tatum to typowy żeluś i paker może pasuje do komedii i filmów tanecznych ale to drewniak.. Matrix oprócz świetnej fabuły, wielu odniesień do religii i filozofi wschodu miał dobrych aktorów.. Keanu Reeves, Anna Carrie-Moss i Laurence Fishburne, Hugo Weaving. I teraz tak, co można zauważyć żaden z tych aktorów nie jest obecnie na piedestale, owszem grają ale nie zostali zatrudnieni z powodu "jesteś na topie, dzięki Tobie osiągniemy szczyt BOX OFFICE". To jest mega smutne tak w sumie, piszę to już nie pierwszy raz ale obecne kino to głównie odgrzewanie kotletów które osiągnęły już jakiś sukces. Tak właściwie to tylko Nolan zrobił coś nowego jeśli chodzi o Batmana i Incepcję. Jedyny dobry wybór to Sean Bean. Mnie film odpycha już samymi gł bohaterami, także nie sądzę aby film coś osiągnął.