ten film jest o dobre 2 godziny za długi.
Leży tu wszystko prócz efektów specjalnych, a te też są po prostu dobre i nie ma tu żadnych rewolucji na miarę bullettime z matrixa. Gra aktorska niewiele lepsza niż w Klanie, scenariusz tak drętwy i pozbawiony sensu, że odechciewa się go komentować. Nic się tu nie klei i nic do siebie nie pasuje, siedzi się 2 godziny przed ekranem i na końcu nie wiadomo o co właściwie w tym filmie chodziło.
Ktoś pisał, że to film dla dzieci i dorosły nie zrozumie. Nie, to nie film dla dzieci bo fabuła jest zagmatwana, problem tylko że nic sensownego z niej nie wynika.
Wachowscy mieli dobry strzał z Matrixem, utrzymali poziom w V jak Vendetta ale każdy ich kolejny film to większy gniot. Speedracer, Atlas Chmur, a teraz to "coś".