Średnia 2.0? Śmiem przypuszczać, że dobre 90% tych ocen jest wystawionych bez
oglądania. Ludzie! gadka o tym, że każdy ma swój gust jest tak męcząca, że odpuszczę.
Powiem tylko, że to śmieszne. Mały zrobił karierę, robi co lubi, głos ma fajny, kawałki
faktycznie piszą mu inni - ale komu nie? na Boga! Gdyby się tak nikomu nie podobał, to by
go po prostu nie było. A jest.
I nie wiem, czy ktoś zauważył, ale to jest dokument o 16-latku. O dzieciaku! Trudno, żeby
dzieciak robił muzykę nie wiem jak ambitną, z przesłaniem, o życiu którego nie zna. Come
on! Nie podoba się, to nie oglądajcie. Nie słuchajcie. Nie czytajcie. Ja na przykład nie
znoszę obecnej Brodki, której koncert widziałam, bo przyjechała na Open'era. No i co. Nie
dissuję jej w każdej swojej wypowiedzi, bo po co. Nie podobało mi się, to o tym nie myślę.
Proste.
Dorzucę trzy grosze od siebie.
Ludzie zapominają że to film, że nie ocenia się otoczki medialnej, która idzie za Bieberem. Ale jak się jest karmionym kwejkami/demotami to trudno oczekiwać innego zachowania.
Patrząc na ocenę tego filmu przypominają mi się komentarze do the Social Network w stylu: 'o boże! jak film o facebooku może mieć taką średnią'. A film był genialny jak dla mnie. Ten tutaj genialny nie jest, ale się fajnie ogląda.
I powtórzę to co wpisuję dosyć często - ocena 1/10 tak samo jak ocena 10/10 powinna być zarezerwowana dla naprawdę wyjątkowych filmów. Subiektywnie/Obiektywnie bym umiejscowił ten film w przedziale 5-7.5. Ale 2.0?
Jasne, 10/10 powinno być zarezerwowane dla filmów do których wyjątkowych, do których się wraca niejednokrotnie. Niemniej, tutaj faktycznie dałam tę dziesiątkę w odpowiedzi na średnią. Uważam, że młody jest naprawdę sympatyczny, a przynajmniej takim wydaje się być.
O patrz, nawet nie zauważyłem twojej oceny. Nie do tego piłem w każdym razie :). Chodziło mi o to żeby pamiętać też o innych ocenach, a często mam wrażenie że ludzie sypią tymi ocenami na zasadzie: podoba mi się - 10, nie podoba mi sie - 1. Dlatego nawołuję do tego com napisał wyżej :)
A ten 'młody' jak go nazywasz jest zajebisty :) jakbym był pare lat młodszy i był innej płci to aż bym się sam zakochał. Swoją drogą dzielny dzieciak, bo przecież musi wiedzieć o tym że na 300 milionów wyświetleń jakiejś tam piosenki 80% jest na nie. Także podziwiam go na swój sposób.
Heheheh, gdybym ja była młodsza parę lat, to pewnie też bym się zakochała i chodziła w koszulce I <3 JB ;P Wiesz co, wątpię, że aż 80%. Słuchasz muzyki, która Cię nie kręci? Oglądasz teledyski artystów, jakich nie lubisz? To byłby istny masochizm. Może w ramach sprawdzenia, czy mi się podoba. Ale po jednym kawałku, już wiesz, czy raczej polubisz kapelę, czy tez wokalistę, czy nie. Taaaakże, hejterów jest mnóstwo, wiadomo, ale to na swój sposób też mu sławy przysparza. W końcu jeśli jest głośno, to coś w tym musi być. Jak to mówią, każda reklama jest dobra ;P