Z ciekawości poszedłem na ten film, choć nie czuję sympatii do Biebera (Nie oczekuję żadnych nagród za to "osiągnięcie" - znalazłem bilet w autobusie ;)). Jak każdy film o światowej gwieździe - przerysowany, nieco bajeczny. Bardzo czuć, że był robiony dla kasy. Słabo wyreżyserowany, gra aktorska, której dobrej wymagać nie było można, nawet niezła. Ocena: 3/10.
Zgadzam się. Poszłam na ten film, bo byłam ciekawa co tam o nim wymyślili. Bardzo podobał mi się montaż, grafika spoko, były chyba dwie sceny, które przy których się śmiałam (bajeczna scena z 'hair flipem'), reszta - dno.
OK, nie znalazłem biletu w autobusie - trochę wstyd się przyznać w towarzystwie, że się na tym było.
Rzeczywiście, scena z "hair flipem" była świetna - jako jedyna.