Właśnie przed chwilą obejrzałam i muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś o wiele gorszego. Film jednak nie ukazuje pełnego obrazu, gdyż został on nakręcony w 2011, a od tego czasu zapewne wiele się zmieniło (choćby to, że teraz jest z Seleną Gomez). Niestety jednak obawiam się, że JB zdążył już ulec różnym wpływom i to niekoniecznie dobrym... Film na pewno ukazał, że ma on niewyobrażalnie wielki talent, zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało za 5 lat, nie oceniajmy tylko po tym, co czytamy na serwisach plotkarskich i podobnego typu rzeczach, gdyż wiele źródeł po prostu mija się z prawdą. Widzimy zdjęcia z jakimś dwuznacznym podpisem i już bierzemy to za dowód - nic bardziej mylnego. Nie jestem jego fanką, ale wierzę w niego, wierzę, że kiedyś będzie inaczej. Ważne jest, że robi to, co kocha, co niewielu ludziom się udaje i myślę, że też dlatego ludzie są do niego tak sceptycznie nastawieni. Udało mu się po prostu i to także uważam za powód do zazdrości. Dziękuję ;)