Nie chce go bronić ani obrażać ale myślę, że to nie chodzi o to czy on potrafi śpiewać,
czy
nie potrafi. Żyjemy w czasach kiedy prawdziwych artystów brak, przeważnie są to tylko
celebryci, którzy "gównem" zabłysnęli w showbiznesie. Większość z nich ma problemy z
prawem, narkotykami i z zaburzeniami psychicznymi. Uważam, że żaden rodzic nie
chciałby
jego dziecko miało za idola np. taką L. Lohan, dlatego też dobrą sprawą jest to, że
znaleźli
takiego bez nałogów, słodkiego Biebera, który może być ikoną dla współczesnych
dzieciaków. To nie ma znaczenia czy on potrafi wyć do mikrofonu, czy nie. Ważne, że
jego
wizerunek nie ma złego wpływu na fanów.

Weźmy np. ostatniego news z portali plotkarskich o lasce, która zabiła kota bo chciała
taką
mięsna kreację jak jej idolka - L. Gaga. To jest chore. czy któryś rodzić chciałby aby
jego
dzieciak miał takiego idola? Bieber jest pokroju tych co mają swoje pięć minut na
scenie i
znikają. Tak jak np. Tokio Hotel, US5 czy Blog 27. Więc ch*j z ty czy jest dobry czy zły w
sowim fachu, czy wygląda jak baba czy jak chłop. Dobrze, że nie ma zgubnego wpływu
na
bachorów - i tak szybko przeminie.