Tzn. Twoim zdaniem bycie artystą mierzy się w zarobionych milionach? hmm .. Moim i z pewnością wielu ludziom raczej nie.. Prawdziwych artystów nie mierzy się w ten sposób, Było naprawdę wielu biednych przez całe życie, lub przynajmniej przez część swego życia a znani, słuchani, oglądani, cytowani są przez wieki. Dlaczego? Bo to byli Artyści, niepowtarzalni ludzie w tym co robili. Obdarzeni oryginalnym talentem czy to muzycznym, czy aktorskim czy literackim czy innym. Nadal tacy są i obecnie. Nie mylmy Sztuki z chwilowymi wyskokowymi zjawiskami nastawionymi tylko i wyłącznie na zysk, przeznaczonymi dla odbiorców nie dojrzałych, bez wyrobionego, wykształconego poczucia gustu (nie obrażając tu nikogo) .. bo to coś zupełnie innego. W skład takich zjawisk wchodzi cały sztab osób pracujących dzień i noc nad tym by w krótkim czasie, bardzo szybko "natrzepać" kasy ile się da i jak się da, za wszelką cenę. Narzędziem głównym wspomnianych zjawisk jest zazwyczaj jedna osoba, wypieszczona, wychuchana, zadbana, niczym nowy samochód kupiony przez osobę zbierającą na niego przez lata. Brak jakiegokolwiek talentu w tym wypadku muzycznego, zakrywa otoczka tworzona przez speców od reklamy. Napisałeś "Nikt nie będzie w stanie mu przeszkodzić" ..a po co mu przeszkadzać? W jakim celu? Przecież i tak za nie długi czas nikt już nie będzie pamiętał o tym "zjawisku", tak jak już to było w wielu podobnych przypadkach.. Oprócz tych co zarobili na tym ... Ktoś może mi odpisać "zazdrościsz i tak piszesz"... Tak, zazdroszczę może i pieniędzy, nie ma co ukrywać że każdy woli raczej "mieć niż nie mieć". Jednak na pewno nie zazdroszczę talentu temu dzieciakowi i podobnym jakich wielu było i będzie. Nie można bowiem zazdrościć komuś czegoś, czego on sam nie ma...

Co z tego skoro za kilka lat będzie zniszczony przez alkohol i narkotyki jak wiekszośc ludzi którzy osiągnęli sukces w młodym wieku.