Ostatnio ściągnełem pack filmów w formacie 720p i w tym packu był ten film. Włączyłem i obejrzałem. Nigdy wcześniej nie znałem tego wokalisty popowego. Po wejściu na filmweb zauważyłem, że film ma bardzo słabą ocenę, to też wpisałem w google Justin Bieber i moim oczom ukazały się miliony wpisów tzw Haterów. Wgłębiłem się w lekturę, ale tak naprawdę nie znalazłem zbytnio powodu dla jakiego ludzie go nie nawidzą.
Więc w tym poście napisze swoje konkluzje.
Ludzie mogą go nienawidzieć za:
- dość infantylny wygląd i głos (jak to piszą) damski, jednak nie jest to damski głos, a śpiewanie w stylu R&B. Ale czy za takie coś można nie nawidzić tak osoby, żeby robić o nim jakieś haterskie filmiki, antyfanowskie blogi, chyba nie... Jedynie zrozumiałe jest dla mnie nienawidzenie za wygląd ludzi pokroju Luntek, chłopaki malujący oczy i mający długie, sztucznie pomalowane, natapirowane włosy w stylu Tokio Hotel, + metroseksualny styl. W tym przypadku bieber bardziej upodabnia się do stylu czarnych wokalistów. Co do fryzury, to przecież w ameryce panuje moda na tego typu uczesanie. Ogólnie jestem człowiekiem tolerancyjnym, ale sa pewne granice, zrozumiałe dla mnie było gdy ludzie nienawidzili Tokio Hotel (tak jak już wspomniałem główny wokalista przypominał kobiete), Luntek (głupota w czynie i słowie), jednak ten wokalista wyglądem nie przypomina wogóle kobiety, jedynie jak już wspomniałem ma infantylny wygląd, styl ubioru taki jak inne dzieciaki w stanach zjednoczonych.
- często ludzie nie nawidzą wszelkiej maści 'gwiazd' za to, że zrobili kariere po znajomości, załóżmy: ojciec jest producentem i ma kupe forsy, nie umiem śpiewać, ale i tak nagram płytę. Jednak film wyklucza taką opcje.
- Zazdrość: młody chłopak ma dużo kasy, koncertuje na największych arenach koncertowych, ma ogrom fanów, ale w szczególności nastolatki i dzieci. Ale ta opcja również odpada, bo zazdrościli by tylko nastolatkowie, których koleżanki kochają się w nim, a spotkałem się ze wspisami troche starszych ludzi na jego temat.
Ostatnią opcją może być to, że jest bardzo wylansowany i producenci, menadżerzy stawiają go na piedestale obok Beatelsów i Jacksona, przez co robią sobie antyreklamę wśród fanów tych artystów.
I ten jedyny powód mnie przekonuje, jednak myśle, że moda na nienawidzenie tego wokalisty wzieła się ze stanów zjednoczonych, a dużo ludzi w naszym kraju nawet nie wie dlaczego go nienawidzą.
Takie jest moje zdanie ;-).
Dość neutralnie podszedłem do sprawy, ale dodam, że film mi się podobał, chodź nie lubie tego typu muzyki, jestem wiernym fanem starego rocka.
Pozdrawiam ludzi którzy mają własne zdanie, a nie ślepo patrzą na masy i powtarzają to co inni.
zgadzam się z Tobą w 100%! nie słucham Justina Biebera, pop to w ogóle nie moja bajka, ale wkurza mnie takie hejtowanie kogoś, kto osiągnął sukces (nie bez ciężkiej pracy)
Dokładnie. Skojarzyło mi się z Krzyżem i całą tamtą aferą, kiedy już najbardziej zagorzali nie wiedzieli po co tam są, a przypadkowi ludzie z tłumu zapytani wprost co tu robią, odpowiadali, że są TAK JAK WSZYSCY i krzyczą JAK WSZYSCY.
Ja osobiście Justina za kolejnego wylansowanego dzieciaka.
Głoś ma całkiwem niezły, film też może być, ale to jak się zachowuje jest okropne.
Całuje każdą dziewczynę. Widać, że bawi się nimi. Ja nie jestem fanką tego rodzaju muzyki, choć przyznam, że Michael być świetny.
Nie żebym go nienawidziła, ale jak dla mnie zbyt mało męski.
Całuje każdą dziewczynę - jakoś nie zauważyłem szczerze mówiąc, a że je wyróżnia to tylko przemawia na jego korzyść. Nie pamiętacie co się działo na koncertach wspomnianego Jacksona? Dziewczyny dostawały spazmów jak tylko dotknął ich ręki. Wątpie żeby któraś się powiesiła z tego powodu, że taki Jackson czy Bieber się jej nie oświadczy.
Zbyt mało męski? :) No proszę cię, na filmie ma 16 lat albo mniej, jak ma być męski. Ma dziewczęce oczy i duże usta, więc nigdy nie będzie mężczyzną w stylu Seana Connerego, nie ten typ. Ja w jego wieku też wyglądałem jak słodka dziewczynka i każda sklepikarka się nade mną rozpływała, ale z tego się wyrasta.
A tak w ogóle to piszę żeby przelać swoją złość za tych tzw. haterów. Mi osobiście się nie podoba jego styl no ale kuźwa, styl Szpaka też mi się nie podoba, i milionów innych osób, ale spójrzmy prawdzie w oczy, ten dzieciak w wieku 14 lat osiągnął więcej i do tego umiał więcej niż większość z nas osiągnie przez całe życie.. Świetnie się rusza, gra na gitarze, pianinie, trąbce(?) i czymś tam jeszcze. Ciągle koncertuje i jednocześnie się uczy, a ja mam problem żeby magisterkę skończyć. Zazdrość przez ludzi przemawia.
Tak tytułem puenty - czym on się różni od młodego Jacksona? chyba tylko tym, że jeszcze więcej umie.
Ja ma nadzieje, że wyrośnie ze bycia słodkim chłopaczkiem.
A jeśli chodzi o Jacksona, to napewno na razie mu nie dorówna.
Nigdy nie dorówna, porownaj wiek fanow obu wokalistow.
W przypadku Biebera fani to nastoletnie dziewczyny i dzieci, natomiast fani Jacksona byli w kazdym wieku :-)
Na razie oczywiście że mu nie dorówna, ale wątpię żeby Jackson, mając 14 lat miał rzesze fanów i żeby słuchali go ludzie w każdym wieku. Dla naszych dziadków wychowanych na rock'n'rollu i rocku to co robił Jackson było zapewne popową papką (w końcu Król Popu, prawda?), tak samo dla nas wychowanych na latach 70' 80' 90' taki Bieber brzmi, eufemistycznie mówiąc, mało ciekawie. Ale nastolatki piszczą, i jak Bieber dorośnie one też dorosną, i przypuszczalnie dalej będą tak piszczały, a sam Justin zapewne zmieni trochę repertuar, bo nie wyobrażam sobie trzydziestolatka śpiewającego o ciąganiu za warkocze.
Ale tak obiektywnie, czy wy naprawdę nie widzicie jaki on jest zdolny?
Po prostu zawiść i zazdrość , że ktoś osiągnął taki sukces i ma tyle fanek... Ale czy to Justinowi przeszkadza ? wątpię ;) Spełnił swoje marzenie dzięki wielkiemu talentowi . Mi się osobiście film podobał i ,że tak powiem sram na hejterów którzy siedzą na dupie i nic w życiu nie osiągną tylko umieją na kogoś napiepszać a sami by chcieli tak żyć jak Justin
:))
Ja nie twierdzę, że Justin nie ma talentu, ale lansuje się na maxa.
Np. ostatnio chyba zaczął nosić kolczyki. Czy według was to jest normalne u chłopaka? Jak dla mnie to nie. On za bardzo się stara.
Tak ogólnie to ja się z Tobą zgadzam. Czytam i wciąż się zgadzam....dochodzę do pewnego zdania, że tak pozwolę sobie zacytować: "Jedynie zrozumiałe jest dla mnie nienawidzenie za wygląd ludzi pokroju Luntek, chłopaki malujący oczy i mający długie, sztucznie pomalowane, natapirowane włosy w stylu Tokio Hotel, + metroseksualny styl". To znaczy czekaj, bo nie zrozumiałam - to jest Twoje "neutralne podejście" do sprawy? Nie chcę Cię atakować, po prostu zastanawia mnie, na jakiej zasadzie można stwierdzić, że nienawiść do człowieka o takim wyglądzie jest dozwolona, a nienawiść do innego już raczej nie. To zastanawiające.
Jak można w ogóle nienawidzić kogoś za wygląd? Na serio pytam. To śmieszne.
Parnassus, wydajesz się osobą niegłupią i piszesz w miarę sensownie, więc zastanów się nad tym. Pozdrawiam.