PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=593915}

Justin Bieber: Nigdy nie mów nigdy

Justin Bieber: Never Say Never
2011
3,7 12 tys. ocen
3,7 10 1 11509
5,0 3 krytyków
Justin Bieber: Nigdy nie mów nigdy
powrót do forum filmu Justin Bieber: Nigdy nie mów nigdy

Jak można napisać biografię o 17- letnim chłopcu, który tworzy muzykę popową od roku...Kiedy patrzę na książkę, jak i na film, chce mi się płakać. Chłopak tworzy, tfu! Ktoś za niego tworzy muzykę, która z pewnością nie jest rewolucyjna, nie wpłynie na nikogo, oprócz ekstazy u małych biednych dziewczynek. Czym on sobie na to zasłużył? Czy za kilkanaście, kilkadziesiat lat ktoś będzie o nim w ogóle pamiętał? Żałosne do bólu. Widzę, że chęć zarobienia pieniędzy u producentów przyćmiewa zdrowy rozsądek.

ocenił(a) film na 9
miss_Isbell

Widze że jesteś z pokolenia osób które wypowiadają się o filmie nawet wcześniej go nie oglądając.

poison_poison

Ahhh rozumiem, że Ty to obejrzałeś i się wzruszyłeś?

poison_poison

Po pierwsze, mogę być z grona osób, które nie oglądały filmu, bo z pokolenia to jestem niestety gówniarzy słuchających badziewnej, ładniutkiej muzyki ( bo po co słuchać jakiś nudnych staruchów?)/ Po drugie, nie komentuję filmu, ale sam zamysł. Pozdrawiam.

miss_Isbell

Dokladnie. Zapewne Tupac Shakur przewraca sie w grobie, patrzac na dzisiejsza "muzyke". Biografia o 17 letnim gowniarzu?!

miss_Isbell

Może to nie był najlepszy pomysł, ale film powstał... Mimo, że nie miałam zamiaru go oglądać, to to zrobiłam i w sumie nie żałuję. Pokazali tu jak Biebier zaczynał i jak się dorobił tego, że ci wszyscy fani tak go kochają. Być może za ileś tam lat rzeczywiście nikt nie będzie pamiętał o Biebierze, ale teraz jest dość wysoko, a liczy się też teraźniejszość. On dopiero zaczyna, jakoś musi, Michael Jackson też kiedyś zaczynał i inni z tej pułki, choć może to nie najlepsze porównanie:)