Chciałabym jedynie zaznaczyć, że Bieber jest tak znany przede wszystkim dzięki
antyfanom. Nie oszukujmy się, jest obecnie chyba najpopularniejszym nastolatkiem na
świecie. I tak, jest to w wysokim stopniu wasza zasługa, drodzy hejterzy Justina! Większość
wiadomości w internecie dotyczących Biebera ma zdecydowanie charakter negatywny, np.
"Justin pobity przez antyfanów", "Bieber obrzucony pomidorami (tudzież jajkami) na
koncercie". No właśnie, tyle o nim szumu w mediach - za sprawą jego przeciwników,
niestety. Ta nagonka na niego nie jest dla mnie do końca zrozumiała. Jeśli ktoś go tak
nienawidzi, może zatrzymać to dla siebie, a nie afiszować się z tym gdzie tylko popadnie.
Bo w dużej mierze z tego powodu Bieber jest tak popularny. Nie jestem pierwszą osobą,
która o tym pisze i wątpie, aby moja wypowiedź coś zmieniła - ale zawsze warto próbować.
Inna sprawa, że kręcenie biografii nastolatka, który dopiero pojawił się w świecie muzyki -
jest czystą głupotą. Naprawdę, jest tyle osób, o których wręcz należałoby nakręcić film, a tu
twórcy wybierają sobie takiego szesnastoletniego Biebera, który na dodatek wcale nie jest
wybitnym muzykiem. Kasa, kasa... ech.
W każdym bądź razie, radzę zaprzestać takiego ciągłego wyzywania Biebera, gdyż to nie
pomoże, a za to może zaszkodzić. Frustrację spowodowaną jego osobą proszę wyładować
w domu, np. wbijając w jego plakat szpilki, a nie obnosząc się nienawiścią do niego w
internecie.
Jeśli ktoś przeczytał całość jednocześnie nie zasypiając w połowie - pozdrawiam :)