Justine i Rachel znajdują się w księgarni, gdzie ciągle zerkają na siebie nawzajem. Po wyjściu tytułowa bohaterka śledzi studentkę by zapytać o to czy zapłaciła za swoje zakupy, po chwili informuje, że jej nie wsypie nazywając się mimowolną wspólniczką. Dziewczyny idą do knajpki, gdzie się lepiej poznają i chwalą swoimi zdobyczami. Nowa znajoma marzy o tym by zostać certyfikowaną nauczycielka dla obcokrajowców. Dzięki temu będzie mogła wyjechać na własnych warunkach. Justine proponuje jej wódkę, którą pije z butelki po wodzie mineralnej. Na pytanie czym zajmuje się odpowiada stwierdzeniem, że Rachel jest bardzo ładna.
Brunetka peszy się i na dźwięk wibrującego telefonu uznaje, że musi natychmiast wyjść. Zapisuje coś na kartce, którą podsuwa rozmówczzni po czym wychodzi. Następne co widzimy to spotkanie głównej bohaterki z kuratorką Leanne. Dziewczyna jest bardzo opryskliwa oraz uszczypliwa wobec niej. Na pytanie jak jej się żyje odpowiada, że znakomicie. Dowiadujemy się, iż Justine ma zawiasy i uważa, że nie ma żadnej przyszłości. Po kolejnych kpiących odpowiedziach urzędniczka przypomina, że ich rozmowy są jednym z warunków zwolnienia warunkowego. Później spotyka się ze swoim kumplem Peach z której dokonują kradzieży w sklepie z odzieżą.
Justine do łatwych charakterów nie należy, można śmiało nazwać ją trudną młodzieżą z tym wyjątkiem, że jest dość inteligentna mimo braku jakiegoś wykształcenia. Zastanawia mnie z czego żyje, skoro w ukazanym fragmencie jej życia nie pracuje, a biologiczna matka nie chce mieć z nią nic wspólnego. Dziewczyna czuje się odrzucona co ma uzasadnione podłoże, bo rodzicielka ma nową córkę i nowego faceta. Nie dowiadujemy się za co ma zawiasy oraz kuratora z resztą rozmowy z Leanne nie rokują niczego dobrego przez upór głównej bohaterki oraz prawdopodobnie zaburzenia antyspołeczne. Żyje z dnia na dzień tankując najczęściej polska wódkę 70%.
Tutaj muszę zarzucić błąd, bo w jednej z początkowych scen wędruje po mieście, a zawartość butelki jest taka sama przez cały czas. Jedynym zajęciem Justine poza alkoholem są drobne kradzieże z Peachem do czasu spotkania Rachel, która staje się kimś więcej. Obie dziewczyny bardzo różnią się od siebie, bo studentka ma świetlaną przyszłość przed sobą zaś tytułowa bohaterka jak sama uważa nie ma żadnej. Na pytanie o swoją przeszłość odpowiedziała, że bywa straszna i ona nie chce jej mieć. Przez 3 lata miała 7 hospitalizacji na tle alkoholowym, bo ''kiedy pije kocha siebie''. Jej historia jest ciekawa, lecz pełna niedopowiedzeń. Mimo krótkiego czasu trwania trafia się nuda. Na plus warto wspomnieć dobrą muzykę. Moja ocena to 5/10.