Maria Zmarz-Koczanowicz kręci kolejny dokument. Tym razem jest to spojrzenie na Polskę "kolejkową" - fragmenty stereotypowych dialogów zarejestrowanych w gigantycznej kolejce przekształcają się w surrealistyczny bełkot.
W tych dwóch słowach można podsumować ten krótki dokument (swoją drogą tak też opisany na filmpolski.pl). Na ekranie widzimy sfilmowaną kolejkę stojącą przed budynkiem, w tle słychać wmontowany dźwięk skrzypiących drzwi, który po chwili cichnie, aby przekształcić się w rozmowy osób stojących w kolejce. Niestety, nie...
więcejchoć za tymi kolejkami i ich magią, ludzie cały czas tęsknią, a jak nadarzy się okazja, to chętnie w niej stoją. Nawet co jakiś czas pod NBP ustawiają się długie kolejki kilka dni wcześniej przed emisją kolekcjonerskich monet. Żeby to poznać i zaznać atmosfery w takiej kolejce, to trzeba to po prostu przeżyć.