PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1313}

Kabaret

Cabaret
1972
8,0 37 tys. ocen
8,0 10 1 36838
8,4 54 krytyków
Kabaret
powrót do forum filmu Kabaret

posłuchajcie tej piosenki (choćby na YT). Boleśnie to wszystko aktualne w kontekście polityki Putina i w kontekście dojścia PiSu do władzy w Polsce.

według badań socjologicznych mniej więcej co trzeci Polak uważa, że dyktatura byłaby lepszym ustrojem niż demokracja.

w Polsce nie do końca rozumie się czym jest demokracja, czym jest państwo prawo, co oznacza trójpodział władzy i jakie prawa zagwarantowane mają mniejszości.

To, że populiści mogą wygrać demokratycznie wybory to wiemy z historii. Ale po to istnieją niezależne organy władzy, w tym władzy sądowniczej, by hegemonia polityczna zwycięzców nie była absolutna i by każda władza mogła być kontrolowana przez niezależne instytucje.

Skoro ponad 30% Polaków wolałoby autorytaryzm od demokracji to istnieje realne zagrożenie, że ta grupa narzuci swoje porządki reszcie a po umocnieniu się u władzy nie zechcę jej oddać w następnym cyklu wyborczym.


per333

Zestawienie PiS-u z NSDAP - bo przecież to właśnie zrobiłeś? - to jednak nadużycie.

ocenił(a) film na 8
zweistein

Nie, bo porównanie może być wielostopniowe i odnosić się do różnych kryteriów porównawczych. PiS nie popełnia zbrodni ludobójstwa, ale pod pewnymi względami (jeśli chodzi o zastosowanie mechanizmów politycznych, społecznych i prawnych) porównania mogą tu być zasadne.

PiS jest partią, która ewidentnie narusza zarówno porządek prawny oraz ustrojowy jak i tzw. umowę społeczną. Wektor przekierowany jest na autorytaryzm, na wykluczenie w sposób trwały i systemowy określonych grup z procesu decyzyjnego. Głos mają tylko ci, co podzielają poglądy partii. Widać to na przykładzie nowego i osobliwego sposobu procedowania nad ustawami sejmowymi. Opozycja parlamentarna praktycznie nie jest dopuszczana do dyskusji merytorycznej, poszczególnych ustaw nie poddaje się też konsultacji społecznej. Ponadto mamy do czynienia z paraliżowaniem funkcjonowania organów władzy państwowej nie podległych władzy wykonawczej i ustawodawczej. Identycznie jak to miało miejsce w Niemczech i Austrii na początku lat 30. i zresztą w odniesieniu do tych samych organów władzy.
Krótko mówiąc: obecna polityka PiS znamionuje cechy zamachu stanu, bo tym jest zamach na konstytucyjne organy władzy państwowej. Nie towarzyszy temu terror, ale czasy mamy jednak nieco inne. Z historii wiemy, że na tych pierwszych krokach się nie zakończy. Państwo będzie zawłaszczane w formie zamachu stanu, a nie na drodze normalnej rotacji politycznej w normalnym cyklu wyborczym.

Piosenka, do której się odwołuję, też nic nie mówi o ludobójstwie, ale o określonej mentalności i o pewnych procesach, których od pewnego momentu nie da się już zatrzymać. PiS ma malejące poparcie, ale nie zatrzyma się i Polska na pewno ucierpi, w taki czy inny sposób. Uruchamiane mechanizmy są analogiczne, przy różnych uwarunkowaniach zewnętrznych. Terroru więc się nie spodziewam, ale pisowcy to są ludzie tak nieobliczalni, że za kilka miesięcy może dojść do pierwszych aresztowań politycznych. Mogą być preparowane i fałszowane materiały dowodowe, zaś sądy - co już teraz widać - pozbawione zostaną niezależności, zaś sędziowie pozbawieni zostaną niezawisłości.
Bagatelizowanie tego i twierdzenie, że to nie NSDAP jest moim zdaniem naiwnością. Nie będzie drugiej NSDAP, nie wrócą lata 30. XX wieku, ale porównania jak najbardziej są uzasadnione.

Dla PiSu niebezpieczna jest opinia publiczna, więc PiS musi zrobić wszystko by ograniczyć w Polsce wolność słowa. Istnieje projekt nakładający na media prywatne wysokie opłaty w ramach współfinansowania tzw. mediów narodowych. Telewizje komercyjne mają łożyć na "telewizję narodową", mają też wzrosnąć podatki dla telewizji prywatnych. To brzmi jak szaleństwo, ale czym jest to co teraz robi PiS? Kolejne kroki w stronę szaleństwa będą tylko konsekwencją tej strategii.

per333

"Nie, bo porównanie może być wielostopniowe i odnosić się do różnych kryteriów..."

To można napisać prościej: jak się chce psa uderzyć, to kijaszek się zawsze znajdzie. Na wielu poziomach i wedle rozmaitych kryteriów, oczywiście... ;)

Twoje zestawienie jest o tyle krańcowe, że nie zostawia pola manewru. Skoro porównujemy PiS do NSDAP, do kogo w takim razie możemy porównać takie NOP? Hm.. pewnie też do NSDAP..., prawda? ;)
Jest demokracja, są partie opozycyjne, są niezależne od rządu media. Ja tu nie widzę możliwości totalitaryzmu, a w kwestii wypatrywanych przez ciebie procesów politycznych może pan Kamiński mógłby się wypowiedzieć, póki co. Oczywiście, wcale nie jest wykluczone, ze będą nadużycia, bo czemu miałoby ich nie być? Za PO ich nie było? Gdyby istotnie ich nie było, PiS nie miałby szans na przejęcie władzy, a my teraz, zamiast o polityce, rozmawialibyśmy sobie o "Kabarecie".

ocenił(a) film na 8
zweistein

W Niemczech też była demokracja. I nie zdemontowano jej z dnia na dzień. Gwoli ścisłości w tej chwili PiS demontuje demokrację szybciej niż naziści. W takim tempie za pół roku będziemy mieli tu system autorytarny.

To co powiedział wczoraj profesor Safjan: demokracja to nie tylko zwycięstwo wyborcze tej czy innej formacji. Ze względu na doświadczenia z XX wieku ustaliło się w systemach europejskich, że demokracja to też zagwarantowanie praw mniejszości, ustanowienie niezależnych organów kontrolnych, święta zasada trójpodziału władzy oraz państwo prawa, w którym nikt i nic ponad prawem być nie może, sędziowie pozostają niezawiśli a sądy niezależne, zaś ich wyroki mają moc wiążącą i nie są kwestionowane przez inne organy władzy.

Nie ma w tej chwili żadnego wybitnego prawnika czy konstytucjonalisty, który by mówił, że to co robi PiS byłoby zgodne z powyższymi zasadami. Wszyscy jak jeden mąż, w tym najważniejsze polskie katedry i instytuty prawa jednoznacznie potępiają działania PiS-u.
Trzeba sobie zdawać sprawę z ogólnego zagrożenia dla całego ustroju państwowego i dla pozycji Polski w Europie. Takiego zagrożenia nie było od 1989 roku.

Każda partia popełniała błędy, ale PiS jest pierwszą partią, który burzy ład konstytucyjny wypracowany w Polsce w latach 90. PiS jest pierwszą partią, która w sposób otwarty i w tempie niezwykle szybkim niszczy fundamenty państwa prawa w Polsce. NSDAP z początku działało powolnie, bo w 1932 roku uzyskało tylko 37% (tak jak teraz PiS), nie miało większości konstytucyjnej i musiało udawać gotowość do dialogu i kompromisu.

Analogie z NSDAP są wszelakiej natury. Pisowców można też porównywać z bolszewikami. Nie są to porównania publicystyczne tylko merytoryczne, bo podobieństwo działań jest aż nadto widoczne. PiS stało się obecnie największym zagrożeniem dla Polski i dla mojego kraju śmiertelnie niebezpiecznym. Uważam, że destabilizacja sytuacji w państwie polskim pod rządami PiSu będzie postępować i że rok 2016 charakteryzować się będzie chaosem prawnym i konstytucyjnym. Na naszych oczach obserwujemy prawdziwy zamach stanu, zgodnie z podręcznikową definicją tego określenia, bo tym jest zamach na niezależność konstytucyjnych organów państwa. Dokładnie tak samo przeprowadziło to NSDAP. Działania polityczne PiSu są zbieżne z tym jak postępowało NSDAP w roku 1932. Nie można się uchylać od tak oczywistych porównań, bo te porównania są niezbędne dla zrozumienia grozy sytuacji i rosnącej skali nadużyć. Jeden z konstytucjonalistów nazwał działania PiS-u "zbrodnią stanu" czyli zamachem stanu uderzającym w polski ład ustrojowy.

Trzeba też pamiętać, że bezprecedensowy atak na Trybunał Konstytucyjny to tylko prolog dla dalszych politycznych działań tej formacji. Zbrodnia stanu nie została przeprowadzona bez powodu. Sytuacji w Polsce przyglądają się europejskie i międzynarodowe instytucje prawa, w tym Komisja Wenecka i wszystkie wyrażają głębokie zaniepokojenie. Użycie tego określenia w dyplomacji międzynarodowej oznacza okoliczność skrajną.

Nie wiadomo czy uda się w najbliższych latach powstrzymać PiS od niszczenia demokracji w Polsce, ale wiadomo, że cenę nasz kraj zapłaci bardzo wysoką. Gdy uda się ich odsunąć od władzy, wszyscy odpowiedzialni za zbrodnię stanu powinni być pociągnięci do odpowiedzialności a wyroki powinny być jak najsurowsze. W niektórych przypadkach - mówią już o tym niektórzy prawnicy - będzie można postawić zarzuty zdrady państwa, bo według wykładni prawa świadome i celowe łamanie konstytucji przez funkcjonariuszy państwowych (a z tym mamy do czynienia) jest aktem zdrady.

per333

"...państwo prawa, w którym nikt i nic ponad prawem być nie może, sędziowie pozostają niezawiśli a sądy niezależne, zaś ich wyroki mają moc wiążącą i nie są kwestionowane przez inne organy władzy."
Ile wyroków Trybunału Konstytucyjnego nie zostało wprowadzonych w życie za rządów PO? No bo jeśli teraz jest słabo, to wcześniej powinno być dobrze, prawda?
Jak Wałęsa mocą swojej władzy uniewinniał skazanych było ok, czy wówczas też pełzała dyktatura?
Bo ja mam takie wrażenie, że wcześniej zdarzały się rzeczy podobne. Znasz pojecie "falandyzacja prawa"? Bynajmniej nie stworzył go PiS.
A o tym jak "demokratycznie" rządzi się za kulisami i pod obrusem, można było się przekonać czytając stenogramy rozmów w "Sowie...".

"Działania polityczne PiSu są zbieżne z tym jak postępowało NSDAP w roku 1932."
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi, skoro NSDAP nie rządziła w 1932 r.?

Zdrada państwa? Na czyją rzecz?

Tak, instytucje europejskie przyglądają się i są zaniepokojone. Bo takie rządy są mniej przewidywalne, bardziej krnąbrne, oporniejsze i trudniejsze do kontroli. bo zapowiedzi w kwestii banków, supermarketów czy prasy. A przecież wszystko jest cacy, kręci się fajnie i żadne zmiany nie są konieczne, prawda? ;)

ocenił(a) film na 8
zweistein

NSDAP wygrało wybory w 1932 roku z wynikiem 37% i stało się największą partią w Reichstagu. W wyniku tych wyborów prezydent Niemiec w styczniu 1933 powierzył Hitlerowi stanowisko kanclerza.
Na początku NSDAP musiało rządzić w warunkach koalicyjnych i w kohabitacji z prezydentem. Pierwsze decyzje polityczne dotyczyły ograniczenia władzy sądowi konstytucyjnemu, dokładnie tak jak teraz robi PiS.

Napisałem wyraźnie, że każda formacja popełniała błędy, ale żadna nie dybała na fundamenty ustrojowe państwa. PiS jest pierwszym takim przypadkiem. Odwoływanie się do rozmów w restauracji jest śmieszne, bo w żaden sposób te rozmowy nie były aktami prawa. My mówimy o płaszczyźnie prawnej działań PiS-u i o konsekwencjach tegoż.
PiS w opinii konstytucjonalistów dokonuje zamachu stanu. Kancelaria Wałęsy czy SLD-owski minister sprawiedliwości Jaskiernia naruszali prawo, ale skala oddziaływania na fundamenty ustrojowe była nikła, tym bardziej, że za Wałęsy obowiązywała Mała Konstytucja, która była nakładką prawną na konstytucję PRL-u i nie określała w sposób precyzyjny kompetencji poszczególnych organów państwa.

PO nie wprowadziła w życie 48 wyroków Trybunału rozdzielnie, ale zapisy te odnosiły się do kilkunastu zagadnień prawnych. PO nigdy nie zakwestionowała wyroku Trybunału i nigdy nie ogłosiła wstrzymania publikacji wyroku TK w Dzienniku Ustaw. PO popełniła karygodny błąd w czerwcu, który został wytknięty przez atakowany przez PiS TK. Wyrok TK jest ostateczny w tej sprawie.
O ile PO popełniła błąd, o tyle PiS działa na zupełnie inną skalę. To są zupełnie inne proporcje. Mamy do czynienia z faktycznym paraliżowaniem prac organu władzy państwowej czyli z zamachem stanu. PO nigdy nie dopuściła się zbrodni tego kalibru.

Zdrada państwa. Jest to pojęcie z zakresu prawa. Urzędnik publiczny, począwszy od prezydenta, składa określoną przysięgę. W przypadku przysięgi na wierność Konstytucji celowe i świadome złamanie tejże określane jest mianem zdrady Konstytucji. Ponieważ Konstytucja to najważniejszy i główny akt normatywny państwa polskiego, złamanie Konstytucji przez wysokiego funkcjonariusza państwowego, który wcześniej składał przysięgę na wierność Konstytucji kwalifikowane jest jako zdrada państwa. Regulują to odrębne ustawy dotyczące przysiąg państwowych i ewentualności ich złamania, przy czym przysięga na Konstytucje w polskim prawie ma charakter specjalny.



per333

Tak, rozmowy nie są aktami prawa, tylko wskazują na taki drobiazg: kto i jak naprawdę rządzi państwem - nie w świetle kamer, tylko w cieniu.
Więc prawo prawem, a praktyka praktyką.
Skoro NSDAP początkowo musiało rządzić w ramach koalicji, a PiS tego nie musi - tu podobieństwa nie ma, prawda?
Idąc tym tokiem, należałoby oczekiwać, ze PiS zamknie opozycje w obozach, rozwiąże związki zawodowe, wolna prasę, i będzie dyskryminował Żydów... No, skoro tak porównujemy i wszystko się zgadza... ;)

"PO nigdy nie zakwestionowała wyroku Trybunału i nigdy nie ogłosiła wstrzymania publikacji..."
Tak, ale wychodzi na to, że nie musiała tego robić, skoro określonych wyroków nie wykonała, prawda? Załatwili to na miękko. Więc można działać jak Piś - przez łeb i nocą - albo jak PO, cichaczem i bez rozgłosu. Skok PO na Trybunał powtarza PiS - tylko skacze dalej i lepiej - w praktyce obu stronom chodzi o to samo, żeby Trybunał im się nie wtrącał i żeby można było go kontrolować.

Odnośnie zdrady - gdyby faktycznie PO i Nowoczesna wierzyły w tę zdradę - powinni poprzez obstrukcję wstrzymać pracę Sejmu, apelować odo ludzi o nieposłuszeństwo obywatelskie. Ale oni dalej działają - w ramach tego systemu, który ponoć jest nielegalny - czyli w istocie go legitymizują.

ocenił(a) film na 8
zweistein

Nie wiem o czym Ty mówisz. Porównanie to porównanie, powiedziałem już, że może odnosić się do różnych płaszczyzn i dziedzin.
Porównywanie obecnych działań PiSu z działaniami politycznymi nazistów w 1932 nasuwa się samo. Liczne są też porównania z bolszewikami, którzy też nie chcieli dzielić się władzą i też wszystkie inne stronnictwa polityczne marginalizowali.
Szczęśliwie wiek totalitaryzmów się skończył i terror u nas nie wybuchnie, ale będą istnieć inne formy łamania prawa i konstytucji, w tym łamanie praw człowieka. Spodziewamy się po tej władzy wszystkiego najgorszego, co jest przewidziane w okolicznościach początku XXI wieku w Europie. Spodziewamy się fabrykowania dowodów by ułatwić skazywanie przeciwników politycznych. Ta władza może się do tego posunąć.

Dlaczego PO i Nowoczesna mają nawoływać do obstrukcji czy nieposłuszeństwa obywatelskiego? Nie rozumiem. Co to ma wspólnego z prawem, z przestrzeganiem prawa i z respektowaniem prawa? My mówimy o zupełnie innych rzeczach.

Najbardziej mnie rozbraja próba deprecjonowania stanowisk instytucji międzynarodowych czy polskich instytucji niezależnych, w tym uniwersyteckich katedr prawa. Przypominam, że - zupełnie abstrahując od sympatii politycznych - wszystkie najważniejsze wydziały prawa w Polsce jednoznacznie potępiły PiS. Zrobił tak też macierzysty wydział prezydenta Dudy.
Bronienie w tym kontekście PiSu i stosowanie argumentu "a w USA Murzynów biją" jest irracjonalne.

PiS w sposób oczywisty łamie konstytucję i dokonuje zamachu stanu. To jest okoliczność, z którą nigdy po 1989 roku nie mieliśmy do czynienia. Było naruszanie prawa, ale nigdy nie było takiego otwartego łamania konstytucji i takiego bezwzględnego ingerowania w prace organów władzy państwowej.
Trybunał Konstytucyjny powstał w 1986 roku i z miejsca wydał wyrok unieważniający ustawę przegłosowaną przez PZPR. Tylko, że wówczas wyroki TK nie były ostateczne i Sejm mógł większością 2/3 głosów odrzucić werdykt TK.
W konstytucji z 1997 roku TK otrzymał status niezależnej władzy sądowniczej, niepodlegającej ingerencji ze strony przedstawicieli władzy wykonawczej lub ustawodawczej, zaś werdykty TK od tamtego czasu mają charakter ostateczny.

To co teraz robi prokurator stanu wojennego, gorliwy funkcjonariusz aparatu partyjnego PRL-u, ma na celu całkowite sparaliżowanie funkcjonowania TK i nie odbywa się to bez przyczyny. Dlatego jest absolutnie oczywiste, że to tylko wstęp dla festiwalu bezprawia jakim nas uraczy Prawo i Sprawiedliwość.
Przypominam, że naziści i bolszewicy też odwracali znaczenia pojęć.

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że PiS nie jest formacją prodemokratyczną, proeuropejską i że w ogromnym stopniu zaszkodzi Polsce i jej reputacji w świecie.

Co do wolności słowa i prasy to jak wspominałem PiS przygotował projekty stosownych ustaw. Media prywatne będą obłożone dodatkowym "podatkiem", bo w zamyśle PiSu mają finansować media tzw. narodowe. Będzie to rozwiązanie niespotykane nigdzie indziej w UE, bo nawet na Węgrzech nie przeszły ustawy ograniczające wolność słowa.

Trzymanie się kurczowo stanowiska, że tylko PiS ma rację, a cały świat się myli, jest głupotą a nawet rodzajem fanatyzmu. PiS jest krytykowany przez wszystkie autorytety reprezentujące najróżniejsze dziedziny życia. I PiS nazywa ich najgorszym sortem Polaków... Wszystkie najważniejsze wydziały prawa, byli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, masa dziekanów i rektorów - oni wszyscy się mylą, PiS ma rację. Prawda jest po stronie PiSu, tak jak była po stronie bolszewickiej gazety o nazwie "Prawda".

Unia Europejska, jej organy, europejskie sądy i trybunały, konwencje międzynarodowe - to też pisowcy będą deprecjonować? Jak daleko to zajdzie? Jak bardzo Polska będzie poniżona i osłabiona na arenie międzynarodowej przez obecną władzę? Jak bardzo stanie się izolowana? Na ile wymierne skutki będzie to miało dla polskiej gospodarki, dla wzrostu inwestycji zagranicznych w Polsce i kumulowania w polskich spółkach kapitału? Jak wpłynie to na wymianę handlową z Niemcami, naszym najważniejszym partnerem gospodarczym? Jak duże wielowymiarowe szkody zostaną poczynione?
Po 26 latach demokracji liberalnej obraliśmy kurs na autorytaryzm. Wszyscy mówią PiSowi, że jest pijany, powinien iść do domu i się przespać, ale PiS wie lepiej. I PiSowcy dalej zaklinają rzeczywistość i dalej kłamią twierdząc, że wprowadzają prawo i sprawiedliwość.

Powiem tak: jeśli PiS wyrządzi Polsce ogromne szkody polityczne, gospodarcze i społeczne, jeśli w okresie rządów pisowskich nastąpi destabilizacja państwa, jeśli zaszkodzi to naszej pozycji w Europie, jeśli poniesiemy wymierne straty gospodarcze w wyniku działań rządów pisowskich, to rozliczenie ze zdrajcami będzie musiało być bezwzględne, ku przestrodze. Wyroki będą musiały być najsurowsze z możliwych przewidziane prawem, bez zawieszenia.

Nie wiem jak długo Ty będziesz zaklinał rzeczywistość, deprecjonował opinie autorytetów i instytucji, nie wiem jak dalece granica przyzwoitości musi być przekroczona byś wreszcie stwierdził, że PiS przegiął, ale nie ulega dla mnie wątpliwości, że rządy pisowskie nam zaszkodzą w sposób GIGANTYCZNY, na wszystkich możliwych płaszczyznach. Nie tylko dlatego, że to skrajni populiści, fanatycy i oszołomy, ale dlatego, że PiS ma bardzo marne zaplecze intelektualne, eksperckie, a teraz dodatkowo wielu wykształconych sympatyków PiS zaczyna mieć wątpliwości.
Wierzę jednak w społeczeństwo obywatelskie. Nasze elity prawnicze już zabierają głos nie zostawiając na PiSie suchej nitki, ale dołączają też wybitni przedstawiciele innych dziedzin życia. PiS będzie osamotniony i oczywiście pojawi się syndrom oblężonej twierdzy. PiSowcy będą wciąż i wciąż twierdzić, że cały świat się myli, że wszyscy sprzysięgli się przeciwko PiSowi i że PiS jest oceniany niesprawiedliwie a porównania do NSDAP i bolszewików to nadużycie.
Instytucje niezależne, międzynarodowe, europejskie będą przez PiS opluwane. Tak będzie, wspomnisz moje słowa.



ocenił(a) film na 8
zweistein

P.S.
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-spor-wokol-tk/komentarze/news-rada-europy -wzywa-polske-do-nieprzyjmowania-pochopnie-ustawy,nId,1943931

zobacz jak pisowcy zareagują na głos Rady Europy, której Polska od 1991 roku jest członkiem.
Przewodnicza zgromadzenia parlamentarnego RE wyraziła obawę, że ustawa PiS może poważnie podważyć zasadę praworządności.
Nie ma już w zasadzie żadnego ważnego ciała europejskiego i polskiego zajmującego się kwestiami prawnymi, które nie skrytykowałoby działań PiS-u w materii prawa.
Co dalej?