Dobrze kombinujesz.

i co... pewnie masz tylko polsat w telewizji, albo zapomniałaś jak się wyłącza telewizor??.

I jak to jest możliwe, że ten sam reżyser odpowiada za dobry film Południe-Północ i to coś???

Niech zgadnę: obejrzałaś, bo byłaś ciekawa, czy ten film jest aż tak zły, jak o nim mówią ?

chyba u mnie tak bylo xD

I ta ciekawość zaprowadziła Cię do piekła :D

tak... mialam wrecz namacalnego kaca moralnego przy napisach koncowych :D

i nie tylko Ty. Ja obejrzałem ten film kilka miesiecy temu i wciaz mam te straszne obrazy przed oczami ;)

Tak bardzo żałuję teraz, że jestem ciekawska!!

Obejrzałem z ciekawości i stwierdzam, że 23 tysiące osób jednak się nie myliło.

kto ci zapłacił za te pierdoły? fajny film, fajne teksty, świetna Sonia Bohosiewicz. w tyłek sobie wsadź te głupoty, krytyk się wielki znalazł

Jesteś producentem, scenarzystą czy reżyserem tego filmu?

wjazdy na kac Wawe som trendi!!111 więc zachęcam na wylewanie żali na stronce, może ktoś na Was zwróci uwage. film przeciętny ale nie jakaś tragedia, a jeśli tak mówicie to może jakieś argumenty?...

Ile ci zapłacili?

Ani się nie czuje krytykiem, ani nie obrażam osób, którym się ten film spodobał, więc kto ci zapłacił za szukanie na siłę spiny na forum?

najwyżej ocenione, ostatnio oglądane...zgadnijcie jaki fil JEDEN JEDYNY MA TEN TROLL???

TROLL!!!

Zażenowanie to bardzo dobre określenie stanu psychicznego podczas oglądania tego tworu filmopodobnego. Pooglądałam z ciekawości szkoda czasu na rozmowę o tym czymś.

Ja całego nie widziałam,nie dało się tego oglądać po porostu,to co zobaczyłam wystarczyło mi,żeby ucieszyć się niezmiernie, że poszłam na to do kina :)

ja obejrzałam z ciekawości. chciałam się przekonać na własne oczy czy to na pewno takie g...o jak wszyscy mówią. jedno jest pewne, NIGDY więcej tego... czegoś (bo filmem nazwać się tego nie da. to by była obraza dla wszystkich innych) nie obejrzę. macie moje słowo. obawiam się tylko, że po jednym razie to coś zraziło mi Romę Gąsiorowską, tak jak saga Zmierzch pannę Stewart. dno i tyle. aż szkoda, że skala filmwebu nie posiada zera.

I to mnie właśnie dziwi najbardziej, że Roma w czymś takim wystąpiła. Dlaczego ?! Czy ją mąż zmusił, żeby z nim w tym szajsie uczestniczyła ? A może chciała zagrać mu na nosie i na złość mu zgłosiła się na rolę dziwki ? Kredyt miała do spłacenia ? Umowę podpisała po pijaku ?
Nie potrafię sobie wytłumaczyć, co tak obiecująca aktorka tam robiła. Ja wiem, że aktorzy często scenariusz czytają post factum i nie przebierają w rolach, ale trochę opamiętania by się przydało.

Ja nie mogę odżałować Zbrojewicza i Bluszcza. Obu aktorów bardzo ceniłam za epizodyczne role w jakich do tej pory ich widziałam. A tu takie coś. Chyba właśnie dlatego, że to oni wystąpili jako Kaban i Kobyła za najbardziej niesmaczne sceny w filmie uważam, tą przy taksówce, gdy Bluszcz paradował w kiecce, oraz wcześniejszą, gdy bohater Szyca kazał im odegrać scenkę.
Romę polubiłam w Sali samobójców i naprawdę nie potrafię zrozumieć, jak po takim filmie mogła przyjąć rolę w Kac Wawie. I jeszcze dostała za to nominację do Złotej Kaczki. Polski przemysł filmowy zszedł na psy

jej rola byla wyjatkowo irytujaca... ogolnie to nie wiem naprawde po co to powstalo wszystko... Wlodarczyk zarobila troche dzieki temu, ze zostala "bzyknieta" ostatecznie jako jedyna z wystepujacych tam dziewczyn, przy czym paradoksalnie nie zaliczala sie do panienek lekkich obyczajow (przynajmniej oficjalnie) xD panna mloda we wlasny wieczor panienski dostala po pysku od prostytutki i na slubie oczywiscie nie miala ani siniaczka czy odrobiny bolesci. Ze zaliczyla tez spektakularny zgon potem, to nie wspomne. Wspanialy przyklad na prowadzenie sie porzadnej dziewczyny. A jej towarzyszki zostaly wszystkie wczesniej zaliczone przez pana mlodego... no wypas!
Kilka przykladow, a jakze znaczacych.

Dno i wodorosty!

Szczerze to jakoś mi umknęło że Włodarczyk była "bzyknięta". Za to pamiętam że temu starszemu facetowi się to udało. Chyba z żoną... Ta "fabuła" była tak pocięta że łatwo zgubić wątek i nie zwrócić uwagi kto jest kto ;)
A co do postaci Sandry, to nie wiem kto nazywa "prostytutką luksusową" dziwkę, która nie daje się przytulić, pocałować i tylko zrzędzi ;)

:D :D :D sluszna uwaga :D

Obejrzałam z ciekawości, tak jak niektórzy moi przedmówcy. Dałam radę dotrwać do końca, nie było aż tak tragiczne jak wcześniej przypuszczałam (może dlatego że spodziewałam się najgorszego, co tylko mogłam zobaczyć). Ale ogólnie nie było tam chyba nic śmiesznego. całość nie trzymała się kupy (na przykład nie wiem jaki sens miała obecność postaci granej przez Agnieszkę Włodarczyk). Całość była wulgarna i bez smaku. I to wcale nie jest tak, że odrzuca mnie każdy "niegrzeczny" humor. Kac Vegas było niezłe. Tylko że tam był spójny scenariusz i śmieszne teksty. Kac Wawa wg mnie może się podobać napalonym chłopcom z gimnazjum, którzy uważają chlanie ćpanie i cycki za szpan. Prawdziwy mężczyzna obejrzałby to z niesmakiem. Innymi słowy - Machulski to to nie jest ;)

true ;)

Czemu z niesmakiem. Faceci lubią tak naprawdę takie pierdoły.Może trochę wyższych lotów.Ale na takim czymś też można się było parę razy uśmiechnąć.Przecież nie będę tego oceniał jak dramatu.Gorsze badziewia widziałem jeśli chodzi o komedię więc nie mogłem dać poniżej 5ciu.Więc na 5 zasługuje moim zdaniem.Trzeba się zastanowić czego oczekuje się od filmu.Żeby potem sobie nie myśleć co za prymitywy, o nie przeklinają,na dziwki idą jak oni mogą itp.Tak mi się wydaje że trochę nagonka była na ten film.I tak ludzi się sugerują.I od samego początku mają negatywne nastawienie i wyszukują wszystkiego co im się nie podoba żeby sobie obrzydzić i dać 1.

Nie porównuję tego do dramatu tylko do innych "pogiętych" komedii ;) Na przykład Kac Vegas też było chwilami przegięte. Ale miało spójną fabułę i błyskotliwe teksty. Albo takie Rrrrr. Glupie, ale śmieszne dlatego że głupie. Natomiast w Kac Wawie żarty częściej żenowały niż śmieszyły (szczerze nie pamiętam, żebym się zaśmiała choć raz). W innych filmach nastawionych na sprośne teksty z reguły w fabule występują też inne wątki. Jest jakiś motyw przewodni, a wokół niego erotyczne perypetie. A tutaj: latające wątki bez spójności, cycki, przekleństwa, cycki, dziwki, chlanie, cycki, ćpanie, cycki, Borys Szyc, nieudany seks, cycki, tandetny humor... a i ten... cycki ;)

Cycki były w porządku, mnie poza ogólną siermięgą zniesmaczył głównie wątek gejowski pod koniec, nie dało się tego oglądać.

Fakt, poza tym że było to obleśne to jeszcze jakieś takie... dziwne.

Czemu dziwne?

Bo dwóch mafiosów boi się faceta trzymającego w jednej ręce pistolet a w drugiej telefon. Ten pistolet ciągle opuszczał, więc nie problem byłoby go obezwładnić, zwłaszcza że na początku filmu Kaban i Kobyła zdawali się niewzruszeni faktem posiadania broni przez Szyca. Zachowanie Sandry potęguje absurdalność tej sceny. No i to przerażenie Kobyły podczas sceny upokorzenia kończące się sugestywnym puszczeniem oczka do Kabana... Nie trzyma się kupy

Niezła analiza. Ja nie wchodziłem aż tak bardzo w szczegóły, właściwie to w ogóle nie wiem o czym był ten film i kto był kim:)

Wszystko zależy od tego jak się nastawisz przed oglądaniem filmu, ja wczoraj byłem przygotowany na coś bardzo tragicznego ale podczas oglądania stwierdziłem że jest lepiej niż się spodziewałem, film nie trzyma się kupy ale czy jest gorszy od masy amerykańskich komedii emitowanych nie raz w środy na polsacie? albo od takiego filmu jak Ciacho mające dużo wyższą notę, a robiące z dobrego aktora dziecko specjalnej troski (Małaszyński) ? Rola Bohosiewicz była idiotyczna, Włodarczyk ośmieszyła się tymi scenami, ale np. Prus dobrze się oglądało, a scena gdy "studentki" szły na egzamin biorąc policjantów za ręce mnie całkiem rozbawiła...

SzymonS1 też nastawiałam się na tragedię, film o dziwo wypadł lepiej niż moje oczekiwania podsycane hejtami zewsząd. To nie zmienia jednak faktu, że jest to jeden z najgorszych filmów, jakie w życiu oglądałam. Zresztą, przyznałam temu filmowi taką samą notę jak Ty ;) 2/10 - chyba w sam raz

dołączam się. Niesmaczne a wręcz tragiczne. Dziwie się, że tacy aktory zgodzili się na udział w tym filmie. Jedyne co mnie rozśmieszało to akcent dilera ze Śląska:)

To jedna z najbardziej żałosnych polskich komedii... chociaż nie, komedia to za dużo powiedziane, jaką kiedykolwiek na oczy widziałam. Fabuła bezsensowna i żenująca. Wyglądało to tak jakby reżyser wpakował wszystkie możliwe niesmaczne i wulgarne sceny do jednego filmu i później sklecił to w całość. O grze aktorów nawet nie wspomnę. Szyca nie lubiłam, ale po tej roli nie zasługuje nawet na miano aktora. Po tych wszystkich złych opiniach pomyślałam, że film nie może być aż tak zły jednak przeliczyłam się. Nigdy w życiu nie obejrzę tego czegoś. Dno i metr mułu, coś strasznego.