Film na szczęście okazał się klapą finansową z tego co pamiętam. Zainteresowanie nim było, ale tylko w mediach, jak zresztą widać. Co do tego, czy film jako najgorszy budzi zainteresowanie, to moim przypadku nie mam ochoty nawet pobrać go z internetu i obejrzeć ze zwykłej ciekawości.
Zdecydowanie wolałbym już obejrzeć drugi raz "the room", który jest tak zły i tak beznadziejny, że aż genialny :)

Chodziło mi o to, że, zakładając, iż choćby 80% osób, które oceniły ten film, naprawdę go widziały, jednak trochę biletów się sprzedało.

80% osób z tych, które go oceniły właśnie go nie widziało. Zostaje zatem około 1300 osób, które być może go widziały, z czego kolejne 80% nie w całości.
W tym przypadku duża liczba głosów nie jest wyrazem dużej popularności/oglądalności filmu, tylko bojkotu tegoż dzieła.

Hmm, być może, ale pewności mieć nie możemy, kto widział, a kto oceniał bezpodstawnie. Po prostu ciekaw jestem jak finansowo wyszli na tym producenci. Sam jestem ciekaw, czy jest aż tak zły, czy po prostu cały ten "hejt" wnika z nawiązania do "Hangover".

Sam dowaliłem 1/10 bez oglądania i w zasadzie od samej premiery dużo czytałem tematów/dyskusji na forum tego "filmu" i sądzę, że "hejt" do niego jednak nie bierze się z tego, że tytułem nawiązuje na Hangovera (może w jakichś pojedynczych, nielicznych przypadkach). Mnie, jak i wielu innym użytkownikom wybitnie nie spodobało się głównie to, że jest to kolejna identyczna tego typu gówniana, polska pseudo-komedyjka w ostatnich latach, jak zawsze z tymi samymi znienawidzonymi pseudo-aktorami. Zamiast kręcić 20 takich samych gówien można by np.nakręcić 2 bardzo porządne, wartościowe filmy, które by wniosły coś pozytywnego do polskiego kina. Takich tworów jak ten ludzie mają już dość, to wcale nie są fajne filmy, można by chociaż lekko zredukować częstotliwość ich powstawania. Stąd tyle głosów i taka średnia z nich wynikająca.
Producenci pewnie wyszli na swoje, na gaże dla Panów Szyca i Karolaka na pewno starczyło :-)

Ja tam Szyca, Romę i Sonię w sumie jako tako lubię, ale nie widziałem z nimi wielu filmów. Do Karolaka na początku nic nie miałem, ale teraz też go nie trawię.
Powstawanie setek gówien w ogólnie mi nie przeszkadza, bo te "2 bardzo porządne, wartościowe filmy" jednak rocznie u nas powstają, jestem tego pewien. I jedno nie wadzi drugiemu. Niech sobie tvn produkuje co chce, choćby w ilości 10 na miesiąc, nikt mi nie karze na to tracić czasu, czy kasy. Raz na dwa lata sprawdzam film tego pokroju, żeby sobie przypomnieć, dlaczego ich nie oglądam częściej :]
Nie rozumiem, skąd wiesz, że ten film jest takim samym gównem? Przypuszczenie nasuwa się samo, owszem, ale skąd pewność? Nie zamierzam Cie oceniać, ale nie widzę sensu, oceniania filmu (co równa się zaznaczaniem, jako obejrzany) filmu, którego nie widziałem. Bo niby po co? Lepszym bojkotem byłby całkowity brak zainteresowania, mała ilość ocen i wpisów a forum. Negatywny rozgłos to zawsze jakiś rozgłos i na nim też można zarobić.

A, no i co do twórcy, nie oceniałbym go po jednym filmie, sam na pewno obejrzę "Listopad" i "Północ-południe" - ponoć są w porządku. Mam nadzieję, że "Kac wawę" nakręcił dla kasy i jeszcze wróci do kina grozy.

Madonna powiedziała kiedyś: "Nieważne jak o Tobie mówią. Ważne, że mówią." Kac Wawa na pewno rozgłos zyskała bardzo duży, te kłótnie scenarzysty filmu z Raczkiem to był taki swoisty, odrębny hit internetu, a na deser jeszcze pozwanie Raczka do sądu o zniesławienie to kolejny trick marketingowy. No i dobra, mnie ten rozgłos tego gniota nie razi, a 1/10 przywaliłem choćby dla jaj, ale również dlatego, że zgadzam się z taką właśnie formą wyrażenia dezaprobaty dla tego tworu. To pierwszy taki przypadek, kiedy oceniłem film bez oglądania. Powtarzam się okrutnie, bo jest tu na tym forum odrębny temat 1/10 bez oglądania i tam już w zasadzie zostało powiedziane wszystko, a nawet więcej :-)
Teraz na forum Kac Wawy powstają o wiele fajniejsze tematy, niekoniecznie tak ściśle powiązane z tym dziełem, nie wiem tylko dlaczego są one dość szybko usuwane :-)

Na przykład temat 1300, albo 1308

Dokładnie o te tematy mi chodzi :-)