PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=490108}

Kapitalizm, moja miłość

Capitalism: A Love Story
6,7 2 838
ocen
6,7 10 1 2838
Kapitalizm, moja miłość
powrót do forum filmu Kapitalizm, moja miłość

PIEWCA SCJALIZMU

ocenił(a) film na 1

To już nawet nie jest propaganda – cały film, niemal KAŻDA scena jest po prostu KŁAMSTWEM. Michael Moore jak ma w zwyczaju, wysnuł tezę pod którą nakręcił sobie jakoś tam powiązane sceny, udowadniające jaki to KAPITALIZM jest zły i jakie to wiążą się z nim konsekwencje (złe, niemoralne i nieludzkie oczywiście). Sam film jako dokument nie jest zły, ale materiał w nim przedstawiony jest OKROPNIE zmanipulowany, uderzający w uczucia, a nie przedstawiający konkretów (konkrety oczywiście są, a jakże, ale żaden nie jest w obiektywny). Kilka przykładów (mini spojlery):

Księża (osoba duchowna z jakimś autorytetem) mówiący o tym jaki to kapitalizm jest niemoralny i brak w nim równości (KOMUNIZM!).

Pokazywanie rodzin, którym zmarł jeden członek pracujący w firmie, która go ubezpieczyła i za to dostała odszkodowanie. Oczywiście insynuując, że najlepiej by było jakby im wszyscy poumierali i że do tego dążą.

Obwinianie KAPITALIZMU i WOLNEGO RYNKU o kryzys. To już istna paranoja i nie mam zamiaru jej komentować.

Ukazywanie łamania prawa w imię sprawiedliwości społecznej (sic, ble, żyg) jako pozytywne.

Trzeba oczywiście wspomnieć o tym jak w filmie przedstawiani są ludzie bogaci, odwołując się zresztą do biblii. Jesteś bogaty to jesteś zły i niemoralny i do nieba kolego nie pójdziesz. Hmmmm gdzieś to chyba kiedyś było hmmmm.

Istny ból fizyczny sprawiał widok eksmitowanych rodzin, które nie spłaciły kredytu. Nie chodzi tu o to, że byli eksmitowani zgodnie z prawem, za to że nie zapłacili należnych bankowi pieniędzy. O nie. Chodzi o to że byli eksmitowani iii… tylko tyle.

Ale szczytem szczytów i chyba największą niespójnością, była ukazana reakcja na kryzys. Mianowicie w pozytywnym świetle był ukazany sprzeciw kongresmenów (oczywiście republikanów), wobec ingerencji państwa w gospodarkę - i z tym się ZGADZAM! Tylko, że godzinkę wcześniej i przez całą tą godzinkę Moore UPOMINA SIĘ O INGERENCJA PAŃSTWA NIEMAL W KAŻDYM ASPEKCIE (jak i niemal każdym jego filmie zresztą). Mistrz gry pod publiczkę osiągnął w tym fragmencie mistrzostwo, aż miałem zacząć bić brawo.

Każdy, ale to ABSOLUTNIE KAŻDY, postulat tego pana jest socjalistyczny, tylko sam nazywa się demokratą (a każda demokracja tworzy sobie pomalutku socjalizm), co więcej sam socjalizm budzi jego ciekawość – hmm CIEKAWE.

Proszę tylko, by ludzie, którzy obejrzą tę film tylko troszeczkę pomyśleli nad tymi pierdołami, które się w nim znajdują. Mnie szczerze kilka razy szlak trafiał kiedy słuchałem tych pierdów Michael Moore, aczkolwiek niech kręci dalej te swoje szczyny – jest przynajmniej o czym pisać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones