Przykro mi, ale to tragiczna kandydatura do tej roli.

Ja gdzieś przeczytałam, że główną rolę dostała Katheryn Winnick ;)

Nie, wybacz, to był artykuł o fan-arcie z nią w roli głównej do tej właśnie ekranizacji... Ale nie powiem, świetnie w nim wyszła ;)

Super by było jakby Katheryn Winnick zagrała, na razie możemy tylko gdybać...No może się kiedyś spełni :P

Nadawałaby się idealnie!!! Moja pierwsza propozycja.

Natalie Dormer grała już kogoś w pierwszym Kapitanie Ameryka a Marvel w MCU stara się nie dawać dwóch ról tym samym aktorom. Jak na razie Vin Diesel, Paul Bettany i aktorka która grała matkę Petera Quilla są jedynymi wyjątkami

Paul Bettany technicznie rzecz biorąc nie gra 2 ról.

No dokładnie, gra trzy
J.A.R.V.I.S.a
Jarvisa
I Visiona

Ale Edwina Jarvisa będzie grał James D'Arcy

Faktycznie, mój błąd

Jarvis i Vision to w tym uniwersum technicznie jedna postać.

Czy ja wiem. Dopóki nie obejrzymy Age of Ultron i tam nie wyjaśnią dlaczego Jarvis i Vision mają takie same głosy to nie możemy być tego pewni. Raczej nie potrafię sobie wyobrazić Visiona z mentalnością Jarvisa

Dla mnie Emily Blunt byłaby idealna.

Emily Blunt, Jennifer Lawrence, Emma Stone?

tylko nie Lawrence - lubię ją , ale się już przejada jak jest w każdym możliwym filmie

Jako, że jestem jej fanem, to mogłaby by być wszędzie :)

przeje ci się w końcu, ja tak miałam z Benedictem Cumberbatchem, oglądam go wszędzie i w kółko,teraz na niego patrzeć nie mogę

haha, możliwe :)

No, było by świetnie :D ale już grała w pierwszym Kapitanie Ameryka jako Szeregowa Lorraine. To ona podziękowała Rogers'owi w imieniu wszystkich amerykańskich kobiet za ocalenie ich mężów hehe (bardzo ładnie dziękowała) :D

nie nadaje sie.

Ja jestem za! szkoda ze juz kogos grala w mcu :/ ale co tam xD stan lee jest hju hefnerem i strażnikiem w muzeum itd xD

Tylko i wyłącznie Emily Blunt :)

przecież ona ma zbyt duży rozstaw oczu.

1. Ona już grała w Captain America: First Avenger (Szeregowa Lorraine)
2. Ona się do tej roli nie nadaje, Emily Blunt - wręcz przeciwnie :)

A może by tak dla odmiany jakąś nieszablonową aktorkę? Snyder wziął do roli Wonder Woman Gal Gadot. Kiedy połowa męskiej publiki wraz z ogłoszeniem jej wyboru krzyknęła WTF!, ja jedynie wzruszyłem ramionami i stwierdziłem, że nie jest źle. Może i Olga Kurylenko byłaby lepszym wyborem, ale tam nie narzekam. Fakt, jest chudzinką i nie może się pochwalić dużą filmografią, a tym bardziej wielkimi cyckami, ale ma za to taką słodką mordkę (ach!). Lubię jak robi tak [ http://media.giphy.com/media/2cxqJSJe09iuY/giphy.gif ] :P

Wracając do meritum sprawy marvelowska odpowiedniczka Wonder Woman nie musi być grana przez wielce znaną aktorkę, byle kostium na niej dobrze pasował i reżyser zrobił z niej Carol Danvers. Zobaczysz, nie ważne kogo wybiorą to i tak będziesz się ślinił tak jak ja na Gadotkę.

Wpierw "Wonder Woman" (2017), rok później "Captain Marvel" (2018). Superlachony dostają szansę zaistnieć na dużym ekranie i to mi się podoba :D

e, a ja to bym chciala laske z sylwetką superbochaterki, i nie mowie niewiadomo jak umiesniona, bo przeciez musimy myslec o kruchych uczuciach meskich fanow ktory jeszcze rzucą sie na ziemie i zaczna wymachiwac konczynami, ale poprostu bez sylwetki modelki. żeby bylo widac ze ma za sobą jednak trening i moze kopac tylki.

A ja proponuję Yvonne Strahovski.

lubię ją, ale na takiej dużej roli może nie udźwignąć

To już chyba tylko z wymienionych Emily Blunt by udźwignęła , ale wizualnie pasuje Yvonne. Tak poza tym co tam jest do dźwigania , toż to nie żaden oskarowy film.

Ja znam Yvonne głównie z roli w Dexterze i było średnio ... gdyby nie chodziła goła to nikt by tam na nią nie zwrócił uwagi ...

Ja oglądałem całego Chucka, I, frankenstein, Killer Elite, The Canyon, Dextera też. Może mam słabość do niej ale uważam, że z tych które na necie się wymienia to jednie Emily
Blunt może pasować bardziej , ze względu na grę aktorską oczywiście.

I, frankenstein, Killer Elite, - oglądałam to ale nawet nie zwróciłam uwagi że tam grała xD Blunt na pewno tu nie pasuje