Nie widzę jednocześnie bohaterki jak i aktorki.

Na tle Iron Mana, Hulka, Kapitana Ameryki, Spider Man, Thora, Antmana czy Dr Strange wypada ona kiepsko, bez wyrazu, brak jej charakterystycznych cech wyglądu, które mają powyższe postacie.
Już nawet Wonder Woman z DC jest dużo ciekawszą i charakterystyczną postacią kobiecą.

Captain Marvel widziałbym jako dodatkową postać w stylu Scarlett Witch choć i tak dużo ciekawsza i charakterystyczna jest ta druga.

CM ma silne moce itp. Niby potężna, jednak jakoś tak to chaotycznie kupy się nie trzyma. Tak jakby stworzyli ją na szybko bez pomysłu i nie sądziłem, że akurat tę postać będą kręcić w MCU, choć wiele innych by można np. Hercules.

W dodatku jak czytam, że ma być to najsilniejsza postać w MCU to krew mnie zalewa. Silniejsza od Thora, Hulka, Strange'a? Niech już zrobią silną, ale nie jako główną postać króra kopie Hulka czy Thora... No, proszę...