Kapitan Morten to bajka, ktora pomimo swoich dziwnych zwrotów i rozwiązań przyciąga to oglądania. Możliwe, że przyciąga samo wykonanie. Kukiełki zamiast kolejnych animacni 3D w dzisiejszym świecie jest jak świeca w pokoju. Niby nie potrzebna, ale miło się ogląda :)
Historia jest połączona ze sobą od początku do końca, nie da się oglądać tego "od środka".
M się bardzo spodobała, oglądaliśmy od końca z całą rodziną.